Barbara Dziuk: Czuję się osaczona. Policjanci rzucają L4, nie ma kim robić

fot. Barbara Dziuk | Facebook

Wulgarne wyzwiska, pogróżki i ataki. Od czterech dni trwa gehenna poseł PiS Barbary Dziuk – tak brzmi tytuł artykułu na portalu niezaleza.pl 

Posłanka Dziuk komentuje ostatnie protesty w Tarnowskich Górach, które zapoczątkował wyrok TK ws. aborcji.

Posłanka powiedziała portalowi, że „inspiratorem jest jeden z radnych powiatowych, totalny lewicowiec związany z ruchem LGBT”. Dodała, że „jest on członkiem naszego lokalnego ugrupowania Inicjatywa Obywatelska i przewodniczy organizowaniu”.

Dziuk twierdzi, że wspomnianego wyżej radnego powinno się „wylegitymować i złożyć doniesienie do prokuratury o podżeganie do przestępstwa oraz złamania przepisów związanych z COVID”.

 

W artykule posłanka z Tarnowskich Gór nie mówi o kogo dokładnie chodzi, jednak z opisu można wywnioskować, że chodzi o radnego Michała Sporonia, który jest również nauczycielem w prestiżowym liceum.

Radny Sporoń komentuje publikację w „niezależnej”. 

Policja nie ma kim pracować.

„Komendant usprawiedliwiał się, że policjanci rzucają L4. Nie ma kim robić” – mówiła posłanka, cytowana przez portal.

Posłanka zauważa, że jak dotąd działania policji są nieadekwatne, zostało wystawionych tylko kilka mandatów.

Poseł Dziuk prosiła nawet o zamknięcie ulicy Piastowskiej, gdzie od kilku dni zbiera się kilkaset osób. „Jednak ani policja, ani władze miasta nie zgodziły się na to” – podaje portal.

„Jestem zdegustowana. Jako poseł, który ma immunitet, czuję się osaczona. Nie mówiąc o tym, że do mnie do pierwszej nocy wydzwaniają telefony. To jest normalny stalking. I dzisiaj do południa tak samo. Blokuję te numery, których nie znam. Bo raz odebrałam i usłyszałam wyzwiska od k… i od nie wiadomo czego” – komentuje polityk ostatnie wydarzenia.

 

Przygotował
ŁUKASZ DUDEK

 

 

źródło: niezalezna.pl