Miasteczko Śląskie. Burmistrz zlikwidował przejścia dla pieszych. Mieszkańcy komentują

Spore kontrowersje wywołał wpis burmistrza Michała Skrzydło, który w mediach społecznościowych poinformował, że na Osiedlu w Miasteczku Śląskim zlikwidował pięć przejść dla pieszych. Dodatkowo został wprowadzony ruch jednokierunkowy, dzięki czemu zwiększyła się liczba miejsc parkingowych. 

Włodarz tłumaczy, że przejścia zostały zlikwidowane „w odpowiedzi na bzdurne przepisy dające pieszym pierwszeństwo przed pojazdami”.

Na wpis burmistrza zareagowało ponad 800 osób i ma blisko 600 komentarzy. Jednym z komentujących jest polityk Konfederacji.

„Proszę przyjąć moje najszczersze wyrazy uznania. W czasie, w którym Antysamochodzizm staje się nową religią włodarzy wielu polskich miast, Pokazał pan, że nie wszyscy stracili zdrowy rozsądek. W mojej ukochanej Gdyni kierunek jest niestety odwrotny” – napisał Artur Dziambor.

W czwartek do Miasteczka Śląskiego przyjechała m.in. telewizja Polsat i TVN24. O działaniach burmistrza rozpisują się portale w całej Polsce, a za kilka dni temat ma być podjęty przez program „Dzień Dobry TVN”.

Co na to mieszkańcy? 

W niewielkiej miejscowości liczącej siedem tysięcy mieszkańców zdania są podzielone. Wielu mieszkańców podziela decyzje burmistrz, a niektórzy mówią wprost, jest źle.

– Większe auta mają problemy, aby wyjechać z parkingu – mówi nam pani Aurelia, mieszkanka osiedla, która zwraca również uwagę na to, że karetka może mieć utrudniony dostęp do bloków.

Burmistrz Skrzydło przyznaje, że w miejscu naprzeciwko „gwarkowskiego” bloku  faktycznie może być problem z wyjazdem.

– Myślę, że przy parkowaniu tyłem nie powinno być kłopotu. Być może, jeśli ktoś ma większe auto, to niech parkuje na równoległym parkowaniu – wyjaśnia włodarz.

Zlikwidowano 5 przejść, 3 zostały 

Zapytaliśmy burmistrza, dlaczego temat ten został podjęty przez ogólnopolskie media.

– Likwidacja przejścia dla pieszych to jest coś rzadko spotykanego, raczej tworzy się dodatkowe przejścia, a ja ośmieliłem się zlikwidować – mówi.

– To są jednak uliczki osiedlowe, na których aż takiego natężenia ruchu nie ma. Teraz można przechodzić w każdym miejscu, tylko trzeba zachować odpowiednią ostrożność – tłumaczy Skrzydło.

– Teraz można przechodzić w każdym miejscu, tylko trzeba zachować odpowiednią ostrożność – dodaje.

Przejście zostało m.in. przy przedszkolu. Tam też został jedyny na osiedlu próg zwalniający.

– Pieszy nie ma szans w starciu z samochodem. Często piesi mylą pierwszeństwo z nieśmiertelnością. Nie chciałbym żeby były tutaj takie sytuacje, że na drogach gminnych, którymi zarządzam, ktoś wszedł na pasy i został potrącony, bo miał pierwszeństwo. Wiadomo, jak teraz jest. Są smartfony, słuchawki. Teraz ta odpowiedzialność za użytkowanie dróg spoczywa w równej mierze na pieszym i kierowcy – podsumował burmistrz.