ArcelorMittal Poland tymczasowo wstrzymuje pracę jednego z wielkich pieców ze względu na trudną sytuację rynkową oraz wysokie ceny energii – poinformowała spółka.
Na ograniczenie produkcji ma wpływać kilka czynników:
Spowolnieniem aktywności gospodarczej w Europie.
Schodzenie ze stanów magazynowych przez klientów.
Rosnący import spoza Unii Europejskiej.
Wzrost cen gazu i energii.
„Ceny uprawnień do emisji CO2, które nie dotyczą producentów stali spoza Unii Europejskiej, osiągnęły w tym roku rekordowo wysoki poziom, sprawiają że produkcja stali w Europie staje się mało konkurencyjna” – przekazała spółka.
„Kierownictwo ArcelorMittal Poland podjęło decyzję o zmniejszeniu produkcji. Decyzja ta została podjęta po wnikliwej i dogłębnej analizie pogarszającej się w ostatnich tygodniach sytuacji na rynku. W wyniku tej decyzji pod koniec września spółka zatrzyma wielki piec nr 3 w dąbrowskiej hucie” – czytamy w komunikacie.
– Sytuacja rynkowa w Europie uległa dalszemu osłabieniu w okresie letnim. Obserwujemy spadek popytu, a portfel zamówień jest poniżej poziomu pracy technologicznego minimum dwóch wielkich pieców – komentuje Frederik Van De Velde, dyrektor generalny ArcelorMittal Poland.
Czytaj także: Zwolnienia grupowe w hucie „Miasteczko Śląskie”
Aktualnie spółka posiada dwa wielkie pracujące piece. Zatrzymanie jednego będzie oznaczać spowolnienie produkcji w części przetwórczej.
Zwolnienia grupowe w hucie „Miasteczko Śląskie”
Niepokojące informacje docierają do nas z Huty Cynku „Miasteczko Śląskie”. W przedsiębiorstwie planowane są zwolnienia grupowe. W ostatnich dniach sierpnia informowaliśmy, że kryzys energetyczny uderza w jednego z największych pracodawców w powiecie tarnogórskim.
„Jeszcze jeden tak zły kwartał i gasimy światło” – powiedział nam pracownik miasteczkowskiej huty. W czwartek burmistrz Michał Skrzydło na swoim profilu w mediach społecznościowych przekazał niepokojące informacje.
5 września w Hucie Cynku „Miasteczko Śląskie” wszedł w życie regulamin zwolnień grupowych. Zwolnienia dotkną maksymalnie 49 osób – napisał włodarz na Facebooku.