Plaga azjatyckich biedronek w Polsce. Gromadzą się w szparach, szczelinach, ramach okiennych. Wchodzą do domów, ponieważ szukają miejsca na zimę.
Przypominają zwykłe biedronki, jednak mogą ugryźć. Stanowią zagrożenie dla alergików. Dzisiaj będąc w świerklanieckim parku jeden ze spacerowicz odradził nam korzystanie z placu zabaw, ponieważ owadów jest tak dużo, że przebywanie jest uciążliwe.
Mieszkańcy komentują:
Pierwszy raz coś takiego mnie spotkało. Często spacerujemy nad zalewem. Wczoraj szłam tą samą drogą i nic takiego nas nie spotkało. Dzisiaj wychodząc z lasu wyleciały na nas biedronki. To była chmura wściekłego robactwa. Zaczęły siadać na mnie, na 2-letnią córkę i 5-miesięcznego syna, który był w wózku. Nie zrobiły nam nic groźnego, ale przez całą drogę do domu ściągałam je z siebie i dzieci. Jak wróciłam, to nawet jeszcze je wyczesywałam z włosów.
Owady mają aktualnie wymarzoną pogodę.
Po deszczowym okresie nastała polska złota jesień. Taki klimat sprzyja w ich rozmnażaniu.
Azjatyckie biedronki są też nazywane arlekinami.
Ukoszenie najczęściej skutkuje zaczerwieniem skóry.
Owad ma wydzielinę, która zawiera alergeny Hara 1 i Hara 2. Jest to zła wiadomość dla alergików, ponieważ ukąszenie może wywołać obrzęk, nasilić objawy astmy, a nawet mogą wystąpić trudności z oddychaniem.
źródło: onet.pl