Kazałam wszystkim uciekać, wezwałam straż pożarną. Potem przewróciły się drzewa

W sobotę w Parku Miejskim w Tarnowskich Górach mogło dojść do tragedii. Na plac zabaw przewróciły się dwa drzewa. 

W chwili zdarzenia na miejscu była pani Izabela, mieszkanka Suchej Góry, która ostrzegła bawiące się dzieci i wezwała straż pożarną.

– Mamy takie czasy, że dziś mało kto reaguje na cokolwiek, dlatego Pani postawa jest tak godna podziwu – mówił dziś burmistrz Arkadiusz Czech podczas spotkania z Izabelą Urbańczyk.

ZOBACZ: Izabela w porę zobaczyła walące się na plac zabaw drzewo

 

To była po prostu kobieca intuicja – opowiada Pani Izabela, która na placu zabaw przebywała ze swoją rodziną – w tym z sześcioletnią córką.

– Wiał wiatr. Patrzyłam na pochylające się drzewa i poczułam, że coś złego się stanie. Najpierw spadły patyki, poczułam, że trzeba reagować i kazałam wszystkim uciekać. Na początku nikt nie dowierzał, że coś może się wydarzyć. Potem przyjechała wezwana przeze mnie straż pożarna, nie minęła minuta, jak drzewa się wywróciły – opowiada Pani Iza. Jak relacjonuje – dzieci na placu zabaw było około 20.

Pani Iza pracuje w Tarnowskich Górach. Od burmistrza w ramach podziękowania otrzymała dyplom oraz miejskie prezenty.

Po gratulacjach umyto ręce płynem dezynfekcyjnym.

 

źródło/foto: UM Tarnowskie Góry