Kobieta miała zawał i zmarła. Lekarka jej nie przebadała, bo podejrzewała COVID-19?

Zdj. ilustracyjne fot. Pixabay

W Częstochowie rozpoczął się proces lekarki. Akt oskarżenia dotyczy narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. W toku śledztwa ustalono, że kobieta z zawałem, bez badania została wysłana na izolację z podejrzeniem koronawirusa.

Jak informuje Dziennik Zachodni, pierwsza rozprawa odbyła się 5 stycznia. „Podczas rozprawy oskarżona nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień” – donosi „DZ”. Kolejna rozprawa ma odbyć się 30 marca br.

O sprawie informowaliśmy w sierpniu 2021 roku. Według ustaleń prokuratury, 5 maja 2020 roku 87-letnia kobieta została przywieziona przez pogotowie ratunkowe na SOR Miejskiego Szpitala Zespolonego w Częstochowie. Przyczyną interwencji pogotowia było podejrzenie zawału serca pacjentki. Kobieta zgłaszała duszności i ból w klatce piersiowej.

– Lekarka, która pełniła dyżur uznała, że kobieta wymagała izolacji z uwagi na zgłaszaną duszność, gdyż taki objaw sugerował podejrzenie zakażenia koronawirusem. Lekarka nie przeprowadziła jednak badania pacjentki, bazując wyłącznie na oświadczeniu ratowników medycznych. W związku decyzją lekarza kobieta została przewieziona do Oddziału Chorób Zakaźnych Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Częstochowie – mówił prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Nie była zakażona 

– Na podstawie zarządzonej przez prokuratora sekcji zwłok ustalono, że przyczyną zgonu pokrzywdzonej była niewydolność krążenia w przebiegu ostrego niedokrwienia mięśnia sercowego. Ponadto w śledztwie stwierdzono, że pacjentka nie była zakażona wirusem SARS-CoV-2.  W toku śledztwa zasięgnięto opinii biegłego sądowego z zakresu kardiologii, celem ustalenia czy postępowanie personelu medycznego w zakresie opieki nad pacjentką było prawidłowe i zgodne z zasadami sztuki medycznej. W wydanej opinii biegły uznał, że prawidłowe postępowanie lekarki SOR Miejskiego Szpitala Zespolonego w Częstochowie powinno polegać na natychmiastowym zastosowaniu diagnostyki i wdrożeniu leczenia, gdyż takie działania dawałyby realną szansę na zmniejszenie ryzyka śmierci pacjentki. W ocenie biegłego odmowa zbadania chorej spowodowała znaczące opóźnienie leczenia i zwiększyła ryzyko zgonu – relacjonował prokurator Ozimek.

Biegły ocenił, że odmowa zbadania chorej spowodowała znaczące opóźnienie leczenia i zwiększyła ryzyko zgonu. Przesłuchana w charakterze podejrzanego lekarka nie przyznała się do zarzucanego jej przestępstwa i odmówiła złożenia wyjaśnień.

Przestępstwo narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. W przypadku skazania sąd może także orzec zakaz wykonywania zawodu lekarza na okres od 1 roku do 15 lat.

źródło: Dziennik Zachodni, Prokuratura Okręgowa w Częstochowie | Rzecznik Prasowy – prokurator Tomasz Ozimek