Kobieta zmarła przy dworcu autobusowym

fot. czytelnik

W czwartek 5 listopada ok. godziny 17:00 przy dworcu autobusowym w Tarnowskich Górach doszło do śmierci kobiety.

Na skutek zatrzymania akcji serca zmarła 71-letnia mieszkanka Katowic. Prokurator zlecił wydać ciało seniorki rodzinie.

W sieci pojawiły się komentarze, że przez strach przed koronawirusem nikt nie udzielił kobiecie pierwszej pomocy.

 

ZOBACZ: 71-latka przewróciła się i zmarła. „Nikt jej nie pomógł, bo bali się koronawirusa”

– Prokurator nie był na miejscu zdarzenia, na skutek okoliczności przekazanych mu przez dyżurnego policji zdecydował o wydaniu zwłok. Ustalenia wskazywały na to, że nie było działania osób trzecich – powiedziała nam Anna Szymocha-Żak, prokurator rejonowy w Tarnowskich Górach.

Czy została udzielona pierwsza pomoc?

– Z moich informacji wynika, że wezwał ktoś pogotowie, ale czy fizycznie ktoś udzielał pomocy, to tego panu nie umiem powiedzieć – odpowiedziała Szymocha-Żak.

fot. czytelnik
fot. czytelnik
fot. czytelnik
fot. czytelnik

AKTUALIZACJA godz. 13:50