„Człowiek orkiestra” z Gliwic. Lekarz zalecił mu grać tylko 5 godzin dziennie

Pan Piotr z Gliwic przyjeżdża czasem na tarnogórski Rynek umilać czas mieszkańcom. Człowiek orkiestra, tak można nazwać gliwiczanina, ponieważ zawsze ze sobą przywozi instrumentalny bagaż. Senior świetnie gra i śpiewa, do tego ma poczucie humoru. 

– Grałem w różnych miejscach. Grywałem w Niemczech, trochę na weselach. Potem zawałek. Doktor zabronił mi takich wielkich wysiłków. Powiedział, że mogę sobie pograć z pięć godzinek i tak sobie przychodzę tutaj. Bardzo mi się podoba ryneczek, miła atmosfera, fajni ludzi – mówi.

Mieszkańcy komentują 

Nasze miasto nabiera większego uroku mając takiego wspaniałego, pana który uprzyjemnia czas grając i śpiewając

Uwielbiam tego muzyka – od trzech lat go widuję, filiżanka kawy na Rynku smakuje wtedy niebiańsko