Do niecodziennego zdarzenia doszło w piątkowy poranek w Mysłowicach (woj. śląskie). Policjanci otrzymali zgłoszenie o dziecku w samej pieluszce, które przyszło samo na jedną ze stacji paliw.
„Tuż po godzinie 8.00 dyżurny mysłowickiej komendy otrzymał zgłoszenie od pracowników jednej ze stacji paliw, że znajduje się tam chłopiec w samej pieluszce. Chłopiec miał przejść sam, a w okolicy nie było jego rodziców” – relacjonuje mysłowicka policja.
Funkcjonariusze natychmiast udali się na stację paliw, aby zaopiekować się dzieckiem. Na miejsce przyjechał zespół ratownictwa medycznego, który zadecydował o przewiezieniu chłopca na badania do szpitala.
„W międzyczasie trwały intensywne czynności, które miały na celu odnalezienie rodziców dziecka i ustalenie jego tożsamości. Około godziny 11.00 stróże prawa dotarli do ojca dziecka i ustalili, że 3-latek prawdopodobnie sam wyszedł z mieszkania, gdy ten spał”- czytamy w komunikacie.
— O całej sprawie mundurowi poinformowali sąd rodzinny, który zadecydował o umieszczeniu dziecka w rodzinie zastępczej. Teraz o losie rodziny zadecyduje sąd rodzinny — informuje Łukasz Paździora, rzecznik prasowy mysłowickiej policji.