Mieszkańcy osiedla w Miasteczku Śląskim w czerwcu 2019 roku napisali do burmistrza Michała Skrzydło petycję, która była protestem przeciwko budowie na bloku przy ulicy Srebrnej masztu telefonii komórkowej.
Mimo zebrania kilkudziesięciu podpisów, burmistrz Skrzydło nie zatrzymał inwestycji. W ścisłym centrum osiedla, na bloku powstaje blisko 11-metrowy maszt.
„(…) protestujemy przeciw budowie stacji bazowej telefonii komórkowej przy ul. Srebrnej 17 w Miasteczku Śląskim. Realizacja tej inwestycji stanowić będzie znaczne zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia okolicznych mieszkańców, zaburzy przestrzeń publiczną osiedla oraz obniży wartość okolicznych nieruchomości (…) Ponadto, wielu naukowców alarmuje, że promieniowanie elektromagnetyczne może powodować u ludzi bóle głowy, zaburzenia pamięci, zaburzenia układu nerwowego a nawet raka” – brzmiał fragment petycji.
Pojawiły się również propozycje, aby burmistrz zaproponował inne miejsce oddalone od osiedla. Mimo próśb, włodarz był głuchy na słowa mieszkańców.
Na petycję Skrzydło odpowiedział, że zwrócił się do firmy Orange z prośbą o zorganizowanie spotkania z mieszkańcami. Do spotkania nigdy nie doszło, a budowa masztu rozpoczęła się kilka dni temu.
