Miasteczko Śląskie. To było podpalenie? „Nie wiem skąd takie informacje wyszły”

fot. Mariusz Korzus

W ostatnich godzinach niektóre media informowały, że ogromny pożar, do którego doszło w Miasteczku Śląskim mógł być efektem podpalenia. Straż pożarna nie potwierdza tych doniesień. W miniony weekend pożar objął 65 hektarów lasów. Strażacy mówią, że był to jeden z największych pożarów w powiecie tarnogórskim. 

– Nie potwierdzam żadnego podpalenia, ani przyczyny. Nie wiem skąd takie informacje wyszły, nie potwierdzam tej informacji. Dochodzenie w tej sprawie będzie prowadziła policja – mówi mł. kpt. Wojciech Poloczek, rzecznik prasowy tarnogórskiej straży pożarnej.

Na miejscu nadal prowadzą działania dwa zastępy gaśnicze

– Na chwilę obecną ze względu na to, że na miejscu trwa jeszcze akcja strażaków, którzy dokonują czynności dogaszania pogorzeliska, nie wszczęliśmy formalnie żadnego dochodzenia. Czekamy na zakończenie tej akcji – przekazał nam Kamil Kubica, rzecznik prasowy KMP w Tarnowskich Górach.

Strażacy dziękują mieszkańcom i przedsiębiorcom, którzy bezinteresownie zwozili na miejsce wody do picia i jedzenie.

– Do końca akcji Urząd Miejski w Miasteczku Śląskim zapewnia posiłki regeneracyjne i napoje dla walczących z żywiołem strażaków. Do tej pory takich posiłków wydano ponad 600 – napisał w mediach społecznościowych Michał Skrzydło, burmistrz Miasteczka Śląskiego.