Premier Morawiecki ograny w Brukseli?

fot. Krystian Maj/KPRM

Negocjacje wokół budżetu UE. Kto ugrał więcej? 

„Stawką było 770 mld zł (…) Ale była też druga, kluczowa stawka – uczciwe wykonanie prawa w duchu suwerenności państw członkowskich Unii. Prawo do tego, żebyśmy sami mogli decydować o tym jak ma wyglądać nasza ojczyzna. I dzisiaj oba nasze cele zrealizowaliśmy!” – twierdzi premier Mateusz Morawiecki.

Innego zdania jest Zbigniew Ziobro, lider Solidarnej Polski. 

„Rozporządzenie warunkujące korzystanie z należnego Polsce budżetu Unii Europejskiej od arbitralnej, politycznej i ideologicznej oceny Komisji Europejskiej niestety wejdzie w życie. Wynegocjowane Konkluzje Rady Europejskiej nie są obowiązującym prawem i mają wyłącznie charakter politycznego stanowiska. Stwierdzał to wielokrotnie w swoim orzecznictwie Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej” – zauważa minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

„Rozporządzenie, prawnie obowiązujące, stworzy możliwość znaczącego ograniczenia polskiej suwerenności. Pozwoli na ingerowanie Komisji Europejskiej w działalność prezydenta, parlamentu, rządu a nawet samorządów, w niemal każdej dziedzinie. Rozporządzenie łamie też traktaty europejskie” – dodaje.

„Solidarna Polska zbierze się teraz, aby omówić skutki podjętej podczas szczytu decyzji” – dodał na koniec wpisu w mediach społecznościowych Zbigniew Ziobro.