Nie wpuszczono nas na prawybory Nowej Nadziei w Krakowie

Nie zostaliśmy wpuszczeni na prawybory środowiska związanego z Konfederacją. Było to dla nas niemałym zaskoczeniem. Ostatni raz podobna sytuacja spotkała nas na wydarzeniu organizowanym przez PiS. 

W piątek w Krakowie odbyły się prawybory Nowej Nadziei. Jest to partia, która niedawno zmieniła prezesa. Przypomnijmy, że Janusz Korwin-Mikke oddał ster Sławomirowi Mentzenowi. Ten zmienił nazwę partii z KORWiN na Nowa Nadzieja. Organizacja prawyborów doprowadziła do konfliktu w strukturach Konfederacji.

Przed wydarzeniem w Krakowie skontaktowaliśmy się z rzecznikiem prasowym Nowej Nadziei. Po kilku godzinach w końcu udało się nawiązać kontakt telefoniczny. Poprosiliśmy o akredytację dziennikarską i ewentualne wytyczne organizacyjne. Otrzymaliśmy zapewnienie, że ktoś do nas oddzwoni. Do dzisiaj czekamy na telefon. Wysłaliśmy również maila, który pozostał bez odpowiedzi.

Relacja z prawyborów 

 

Dobromir Sośnierz bojkotuje prawybory 

– Obawiam się, że wybory państwowe, są znacznie bardziej uczciwe i transparentne, niż te organizowane przez Nową Nadzieję. Jak możemy stwierdzić, że Nowa Nadzieja nie dopuszcza kogoś po czasie? Przecież oni nie podają żadnej listy ludzi, którzy głosują. Nikt im nie zabroni przyjąć dodatkowe osoby, po teoretycznym zamknięciu listy – mówił poseł z Katowic Dobromir Sośnierz.

– Trochę to jest taka gra z szulerami z ich znaczonymi kartami. Wybory są po to, żeby zalegitymizować usunięcie Wolnościowców z Konfederacji. Nieprzyjemnie mogłoby to organizatorów zaskoczyć, jeżeli by ktoś przyszedł i zagłosował tak, na co oni by się nie spodziewali – dodał.

Poseł Sośnierz nawiązał do tego, że np. na głosowanie w prawyborach w Krakowie, które odbyły się 13 stycznia, można było się zarejestrować do 10 stycznia. „Oni chcą wcześniej wiedzieć, kto przyjdzie, wiedzieć gdzie trzeba dowieźć autobusem ludzi” – twierdzi parlamentarzysta.

 

 

 

źródło: tarnogorski.info
Oprac. Łukasz Dudek