Nie żyje prezydent Rudy Śląskiej. „Walczyła do samego końca” 

fot. Krzysztof Mejer/Facebook

Z wielkim żalem i głębokim smutkiem informuję, że dziś wieczorem po ciężkiej chorobie zmarła Prezydent Grażyna Dziedzic – poinformował w czwartek wiceprezydent Rudy Śląskiej.

Prezydent Rudy Śląskiej Grażyna Dziedzic miała 67 lat, urząd prezydenta pełniła od 2010 roku. „Ta wiadomość złamała serca wielu osobom. Trudno będzie zabliźnić tę ranę, a także wypełnić pustkę, którą po sobie pozostawiła. Jej odejście to niepowetowana strata dla rodziny, przyjaciół, znajomych, współpracowników oraz całego miasta, na którą nie sposób było się przygotować” – napisał Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej.

„Pani Prezydent walczyła do samego końca. Do ostatnich chwil snuła plany na przyszłość, myślała o spotkaniach z najbliższymi oraz była zaangażowana w sprawy Rudy Śląskiej. Nie odpuściła sobie nawet w najgorszych chwilach – taki już miała charakter, a przede wszystkim tego nauczyło ją życie, które obarczyło ją bagażem trudnych doświadczeń. Była prawdziwą wojowniczką, a bój z chorobą do ostatnich chwil toczyła z prawdziwą godnością” – dodał.

W mieście na znak żałoby zostaną opuszczone do połowy maszty. Od poniedziałku w holu budynku głównego Urzędu Miasta będzie wystawiona księga kondolencyjna, do której można dokonywać wpisów. W najbliższych dniach odbędą się uroczystości pogrzebowe.

„Jestem chora” – napisała prezydent Rudy Śląskiej pod koniec października 2021 roku. 

„Jestem chora – po operacji, którą przeszłam jakiś czas temu, wykryto u mnie nowotwór. Teraz jestem poddawana specjalistycznemu leczeniu i jestem w trakcie chemioterapii. Nie jest mi łatwo… Budujące jest jednak to, że chorobę udało się rozpoznać na odpowiednim etapie, dlatego jestem dobrej myśli. Długo zastanawiałam się, czy powinnam publicznie o tym powiedzieć, ale uznałam, że jestem Państwu winna tę informację. W ten sposób uniknę też wszelkich niedomówień, plotek, czy niezręcznych sytuacji, które niestety już się pojawiły” – czytamy na Facebooku prezydent Rudy Śląskiej.

„Nie będę stosować wobec siebie żadnej taryfy ulgowej”

„Mam świadomość, że co roku nowotwory dotykają tysięcy osób w naszym kraju. Choroba to dla każdej z nich trudny czas i nie ma co ukrywać, że dla mnie również. Musiałam przewartościować wiele spraw, zmienić styl życia i zweryfikować plany na przyszłość. Jedno się jednak nie zmieniło. W dalszym ciągu służę naszemu miastu i wypełniam misję, którą powierzyli mi rudzianie. Muszę jednak postawić sprawę uczciwie – z powodu leczenia zdarzają mi się nieobecności w pracy, ale w czasie, gdy przebywam na zwolnieniu lekarskim, jestem w stałym kontakcie z moimi zastępcami, radnymi, a także z Państwem. Od samego początku postanowiłam, że nie będę stosować wobec siebie żadnej taryfy ulgowej i proszę, by Państwo również jej nie stosowali” – dodała.

źródło: Krzysztof Mejer/Facebook
Oprac. Redakcja