OPINIA. Czy w Wigilię wpuściłbyś do domu kontrolę z Sanepidu?

fot. pixabay.com

Przez kolejne decyzje rządu Polacy mogą znienawidzić PiS, co już jest zauważalne, poparcie w sondażach maleje.

Kolejny dzień przynosi nam informacje, że na Wigilię będzie można zaprosić maksymalnie 5 osób.

Do limitu nie wlicza się domowników i osoby organizujące imprezę.

Czyli jeśli przykładowo w domu mieszka 10 osób, to można legalnie dodatkowo zaprosić jeszcze 5 osób.

Nie wiem jak u was, ale u mnie w domu, przez ostatnie 20 lat jak pamiętam, zawsze maksymalnie przy stole wigilijnym było 8 osób, z tego 5 domowników. Czyli mnie te rozporządzenie nie dotyczy.

Teraz gdy rząd publikuje moim zdaniem idiotyczny przepis, mam ochotę zorganizować „nielegalną” Wigilię.

 

Dodatkowe nakazy i zakazy będą tylko kumulować złość. 

Bzdurne przepisy idzie obejść, choć i tego nie trzeba robić, ponieważ nikt raczej nie będzie kontrolować naszych domów. Zresztą, kto by wpuścił w Wigilię kontrolerów np. z sanepidu?

Kilka dni temu minister zdrowia Adam Niedzielski został zapytany o egzekwowanie obostrzeń w czasie świąt.

„Egzekwowanie takich zasad jest utrudnione. Nikt nie będzie postępował w ten sposób, żeby tak, jak piszą niektórzy krytycy, robić naloty i naruszać mir domowy. Absolutnie takie rozwiązania w rachubę nie wchodzą” – mówił.

Zasady Wigilia 2020

„5 osób + organizatorzy. A jeśli Mama przyniesie karpia, Tata wino, a Ciocia ciasto, to są współorganizatorami?” – skomentował prześmiewczo decyzję rządu Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.

ZOBACZ: Na Wigilię będzie można zaprosić maksymalnie 5 osób. Jest rozporządzenie

 

ŁUKASZ DUDEK