Przez kolejne decyzje rządu Polacy mogą znienawidzić PiS, co już jest zauważalne, poparcie w sondażach maleje.
Kolejny dzień przynosi nam informacje, że na Wigilię będzie można zaprosić maksymalnie 5 osób.
Do limitu nie wlicza się domowników i osoby organizujące imprezę.
Czyli jeśli przykładowo w domu mieszka 10 osób, to można legalnie dodatkowo zaprosić jeszcze 5 osób.
Nie wiem jak u was, ale u mnie w domu, przez ostatnie 20 lat jak pamiętam, zawsze maksymalnie przy stole wigilijnym było 8 osób, z tego 5 domowników. Czyli mnie te rozporządzenie nie dotyczy.
Teraz gdy rząd publikuje moim zdaniem idiotyczny przepis, mam ochotę zorganizować „nielegalną” Wigilię.
Dodatkowe nakazy i zakazy będą tylko kumulować złość.
Bzdurne przepisy idzie obejść, choć i tego nie trzeba robić, ponieważ nikt raczej nie będzie kontrolować naszych domów. Zresztą, kto by wpuścił w Wigilię kontrolerów np. z sanepidu?
Kilka dni temu minister zdrowia Adam Niedzielski został zapytany o egzekwowanie obostrzeń w czasie świąt.
„Egzekwowanie takich zasad jest utrudnione. Nikt nie będzie postępował w ten sposób, żeby tak, jak piszą niektórzy krytycy, robić naloty i naruszać mir domowy. Absolutnie takie rozwiązania w rachubę nie wchodzą” – mówił.
Zasady Wigilia 2020
„5 osób + organizatorzy. A jeśli Mama przyniesie karpia, Tata wino, a Ciocia ciasto, to są współorganizatorami?” – skomentował prześmiewczo decyzję rządu Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.
ZOBACZ: Na Wigilię będzie można zaprosić maksymalnie 5 osób. Jest rozporządzenie
ŁUKASZ DUDEK