Dramatyczny pościg za pijanym kierowcą ciężarówki. Obywatel Ukrainy prawie potrącił interweniującego policjanta. Grozi mu dziesięć lat więzienia.
Policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące kierowcy ciężarówki, który jechał slalomem. Do zdarzenia doszło na ulicy 1 Maja w miejscowości Gołkowice (woj. śląskie). Kierowca miał zaparkować pojazd na jednym z przystanków autobusowych. Funkcjonariusze nie zastali jednak ciężarówki we wskazanym miejscu.
Chwilę później dostrzegli pojazd w Mszanie na ulicy Moszczeńskiej. Kierowca zignorował próbę zatrzymania, przyspieszył, zjeżdżając na przemian na prawe pobocze i lewy pas. Policjanci wyprzedzili go, zmuszając do zatrzymania, jednak gdy funkcjonariusz zbliżał się do drzwi, kierowca nagle ruszył, zmuszając policjanta do ucieczki.
„Mężczyzna uciekał przed radiowozem w brawurowy sposób, wielokrotnie ignorując sygnały policjantów do zatrzymania pojazdu. Stróże prawa chcieli jak najszybciej zakończyć niebezpieczną jazdę kierowcy ciężarówki i kolejny raz ją wyprzedzili. Jednak kierujący, zamiast się zatrzymać, wyprzedził ich i dalej uciekał” – relacjonuje wodzisławska policja.
Po pewnym czasie Ukrainiec chcąc uniknąć zderzenia z samochodem osobowym, zjechał na stację paliw, gdzie rozpoczął ucieczkę pieszo. Po chwili został jednak obezwładniony i zatrzymany.
Badanie alkomatem wykazało u 44-letniego obywatela Ukrainy 2,6 promila alkoholu. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy. Grozi mu kara nawet 10 lat więzienia.