Policja zatrzymała ciężarówkę. Odpady z huty były wywożone z Miasteczka Śl. do Gliwic

Zdjęcie ilustracyjne fot. Policja

Toksyczne odpady z Huty Cynku „Miasteczko Śląskie” trafiły do Żyglina ale również jak się okazało do Gliwic. Sprawą zajmuje się prokuratura. 

26 stycznia inspektorzy ds. środowiska po anonimowym zgłoszeniu rozpoczęli kontrolę w Żyglinie. Wszystko wskazuje na to, że to spłoszyło firmę Julkan, która była podwykonawcą w hucie.

 

Na drugi dzień (27 stycznia) toksyny były już wywożone poza powiat tarnogórski. 

– 27 stycznia w Gliwicach, w rejonie dzielnicy Łabędy, policjanci dokonali zatrzymania 36-letniego kierującego samochodem typu wywrotka, który przewoził, a następnie na terenie prywatnej działki, wyładował odpady w postaci ziemi, co do której istnieją podejrzenia o skażeniu metalami ciężkimi, które z kolei mogą spowodować istotne obniżenie jakości wód podziemnych – powiedział nam Marek Słomski, oficer prasowy Komendy Miejskiej w Gliwicach.

W czynnościach uczestniczył prokurator, straż pożarna oraz pracownicy WIOŚ w Katowicach. Postępowanie w formie śledztwa prowadzi Prokuratura Rejonowa Gliwice.


Czytaj także: Toksyczna ziemia z huty w pobliżu domów. „Ciężarówki zwoziły kilka dni”. Wyniki szokują


Wojewódzki Inspektora Ochrony Środowiska w Katowicach pobrał próbki do badań.

Okazało się, że zdeponowana ziemia w Łabędach ma bardzo wysoką zawartość cynku, ołowiu i rakotwórczego kadmu.

  • cynk – 11000 mg/kg s.m. (dopuszczalne zawartości substancji wynoszą od 300 do 2000 mg/kg s.m.).

  • ołów – 9500 mg/kg s.m. (dopuszczalne zawartości substancji wynoszą od 100 do 600 mg/kg s.m.).

  • kadm – 200 mg/kg s.m. (dopuszczalne zawartości substancji wynoszą od 2 do 15 mg/kg s.m.).

Wszystko zaczęło się od anonimowego zgłoszenia, które wpłynęło 25 stycznia. 

– 25 stycznia do częstochowskiej Delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach wpłynęło anonimowe zgłoszenie o przywożeniu ziemi pochodzącej z prac budowlanych, prowadzonych na terenie Huty Cynku Miasteczko Śląskie – powiedziała nam Małgorzata Zielonka, rzecznik prasowy katowickiego inspektoratu środowiska.


Czytaj także: Jest stanowisko huty. „Bulwersująca sytuacja”. Nielegalnych zrzutów było więcej?


– Według przyjętego zgłoszenia, ziemia miała być zanieczyszczona metalami, w tym ołowiem i zwożona w pobliże domów, co może stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia okolicznych mieszkańców – dodała Zielonka.

Inspektorzy pobrali do badań próbki 

– 26 stycznia inspektorzy przeprowadzili oględziny terenu w miejscu, na które została przywieziona ziemia (odpady). Ustalono, że są one zagospodarowywane przez firmę JULKAN, będącą podwykonawcą  przy budowie nowej hali produkcyjnej oraz ciągów komunikacyjnych, realizowanej na terenie Huty Cynku. Inspektorzy pobrali do badań próbki nawiezionego materiału ziemnego – poinformowała nas rzecznika.

 

 

 

źródło: tarnogorski.info