Polka mieszkająca w Niemczech ujawnia, co się dzieje. „Człowiek staje się QR kodem”

fot. Facebook

Polka pochodząca z Piekar Śląskich udostępniła w mediach społecznościowych nagranie z Niemiec, które stało się wiralem i ma już ponad 70 tys. wyświetleń. 

Młoda kobieta chodzi po centrum niemieckiego miasta, w którym odbywa się świąteczny jarmark. Na teren jarmarku są wpuszczane osoby wyłącznie z certyfikatem covidowym.

„Wszędzie do każdego sklepu żeby wejść, trzeba mieć albo szczepionkę albo być ozdrowieńcem. Po sześciu miesiącach szczepionka i ozdrowieniec nie mają już żadnych praw i muszą się znowu zaszczepić” – twierdzi piekarzanka.

Dalej mówi, że certyfikat obowiązuje nawet w drogerii i u fryzjera. Dodaje, że oprócz certyfikat trzeba nosić maseczkę i się testować.

„Po szczepieniu każdy dostaje QR kod, człowiek staje się QR kodem. (…) Ja nie wiem, czy chcecie, żeby w Polsce u was było to samo, jak nie, to walczcie, już walczcie” – oznajmiła.

Przy jednym z lokali nagrywająca pokazała potykacz informujący, że do środa może wejść wyłącznie osoba zaszczepiona i ozdrowieniec tzw. zasada 2G. Nadal jednak w sklepie obowiązuje limit osób.

„Mimo tego, że dają wam trochę wolności po szczepionce, to jednak nie do końca. (…) Oni będą wiedzieć wszystko o was, każdy wasz jeden krok będą widzieli” – mówi.

Zobaczcie nagranie 

W Niemczech będą jeszcze większe restrykcje?

Bardzo możliwe, ponieważ nowym ministrem zdrowia została osoba, która jest zwolennikiem twardego podejścia do walki z koronawirusem.