Nie jestem zły na celebrytów, że otrzymali szczepionkę bez kolejki. KOMENTARZ

W grudniu w Senacie odbyła się Komisja Zdrowia, na której rozmawiano o szczepieniach przeciw koronawirusowi.

Głos wtedy zabrał m.in. Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej.

Warto przytoczyć wypowiedź prezesa właśnie dzisiaj, kiedy trwa „afera” szczepionkowa z udziałem znanych osób.

– Trzeba zaangażować różne osoby z pierwszych stron gazet. Oni nie mają żadnej wiedzy, ale oni mają większy wpływ, niż mowa niejednego znawcy, profesora. Trzeba zmienić styl informowania i zachęcania do szczepień – mówił prezes Matyja.

 

Media przychylne rządowi, ale i nie tylko, jednym głosem od rana do nocy informują o „skandalu” szczepionkowym z udziałem celebrytów, choć powiedzmy sobie szczerze, szczepionka na covid nie cieszy się dużą popularnością i wiele osób wskazuje, że to właśnie rząd w pierwszej kolejności powinien się zaszczepić dla przykładu.

W Czechach pierwszy zaszczepił się premier Andrej Babiš, nikt nie robi z tego wielkiej awantury, że tak znana osoba znalazł się w szczepionkowej grupie „0”.

Podczas pandemicznego „Sylwestra Marzeń” na chwilę przełączyłem swój odbiornik na Polsat. Tam podczas występu piosenkarza Michała Wiśniewskiego padło z jego ust „szczepimy się”. Odruch na pilocie był momentalny, wyłączyłem nadajnik, który u mnie w domu zazwyczaj służy tylko do oglądania bajek z synem.

Mam wrażenie, że czym więcej będą zachęcać do szczepień, tym bardziej powodzenie „narodowego programu wyszczepienia” będzie się oddalać.

 

 

 

ŁUKASZ DUDEK