Polski dziennikarz został zatrzymany przez służby Wielkiej Brytanii na lotnisku Heathrow. Publicysta Rafał Ziemkiewicz pojechał towarzyszyć córce, która rozpoczyna naukę na Uniwersytecie Oksfordzkim.
„Jestem zszokowany informacją o zatrzymaniu Rafała Ziemkiewicza. Wyjaśnienie sytuacji to teraz także zadanie dla polskich władz” – mówi Paweł Lisicki, redaktor naczelny „Do Rzeczy”.
Służby miały przepuścić żonę i córkę Ziemkiewicza, jego natomiast zatrzymano. -Ziemkiewiczowi odebrano również leki, które miał przy sobie – podaje portal „Do Rzeczy”.
Wielu prawicowych polityków apeluje do ministerstwa spraw zagranicznych o pilną interwencję dyplomatyczną.
Apeluję do @MSZ_RP o pilną interwencję dyplomatyczną w sprawie zatrzymania polskiego obywatela @R_A_Ziemkiewicz oraz wydanie w tej sprawie oficjalnego komunikatu.
— Janusz Kowalski (@JKowalski_posel) October 2, 2021
„Trwają odpowiednie czynności wyjaśniające polskich służb konsularnych. Będziemy informować o rozwoju zdarzeń w miarę rozwoju sytuacji” – napisał na Twitterze Łukasz Jasina, rzecznik MSZ.
Trwają odpowiednie czynności wyjaśniające polskich służb konsularnych. Będziemy informować o rozwoju zdarzeń w miarę rozwoju sytuacji. @MSZ_RP https://t.co/lastnTpVZz
— Łukasz Jasina (@RzecznikMSZ) October 2, 2021
Solidarność dziennikarska
„Zatrzymanie Rafała Ziemkiewicza bez podania powodów, a także odebranie mu leków musi budzić reakcję polskiego państwa, i powinna budzić solidarność dziennikarską. Dzisiaj powinniśmy być z Rafałem” – skomentował redaktor Tomasz Terlikowski.
Zatrzymanie Rafała Ziemkiewicza bez podania powodów, a także odebranie mu leków musi budzić reakcję polskiego państwa, i powinna budzić solidarność dziennikarską. Dzisiaj powinniśmy być z Rafałem.
— Tomasz Terlikowski (@tterlikowski) October 2, 2021