Tarnowskie Góry. Bartuś oddycha przez rurkę. Potrzebne pieniądze na leczenie w Niemczech

fot. siepomaga.pl

Młody tarnogórzanin potrzebuje naszej pomocy. Bartek przed ukończeniem czwartego roku życia zachorował na rzadką chorobę, jaką jest Zespół Fire czyli padaczka lekooporna. Choroba sieje spustoszenie w organizmie Bartusia. 

Choroba pojawiła nagle i zaczęła rozwijać się w zastraszającym tempie. W jej przebiegu pojawiło się zapalenie mózgu, utrata pamięci, zaburzenia poznawcze. W marcu 2020 roku chłopiec trafił do szpitala, gdzie przez 5 miesięcy przebywał na oddziale intensywnej terapii, a następnie został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej na kolejne 3 miesiące.

fot. siepomaga.pl

 

Po wybudzenie chłopiec nie odzyskał świadomości

Zrozpaczeni rodzice szukając pomocy trafili do Kliniki Budzik, w której przebywa już rok. „Do dziś jego stan jest ciężki. Bartuś oddycha przez rurkę tracheotomijną i jest karmiony przez sondę. Nie mówi, nie reaguje na swoje imię, nie uśmiecha się. Wciąż zmaga się z napadami padaczkowymi, silną spastycznością oraz pogłębiającą się skoliozą” – mówią rodzice.

fot. siepomaga.pl

Szansa leczenia w klinice w Niemczech

– Otrzymaliśmy już wstępne kosztorysy leczenia i wiemy, że bez Waszego wsparcia to się nie uda. Leczenie, rehabilitacja, dojazdy i sprzęty kosztują bardzo dużo. Sami nie jesteśmy w stanie uzbierać tak kolosalnych środków. Dlatego prosimy was o pomoc, udostępnianie i wpłacanie, choć symbolicznej złotówki. Błagamy, nie zostawiajcie nas w tej walce i pomóż nam odzyskać syna – apelują rodzice.