Szczepienia w Tarnowskich Górach. Ścisk i brak dystansu. „Macie AstręZenekę i do kolejki”

fot. Michał Sporoń | Facebook

W Wielospecjalistycznym Szpitalu Powiatowym w Tarnowskich Górach w pierwszy dzień maja odbywały się szczepienia nauczycieli. Osób było tak dużo, że w poczekalni utworzyła się ogromna kolejka.

W takich warunkach o dystansie społecznym nie ma mowy. I to wszystko dzieje się w placówce, w której leczy się kilkudziesięciu chorych na Covid-19.

Zdarzenie w mocnych słowach opisuje Michał Sporoń, nauczyciel i radny powiatu tarnogórskiego.

– Czekam na drugie szczepienie, wczoraj nie było dawek, zatem kumulacja na 3 godziny stania. A na hali sportowej w Tarnowskich Górach co 5 minut i luz. Obok nas w szpitalu szczepienia populacyjne idą sprawnie a „bydło nauczycielskie” niech stoi – pisze Sporoń na Facebooku.

– Za te strajki, za te bunty – macie Astrę Zenekę i do kolejki. A w szpitalu na oddziale leży 56 osób chorych na Covid – dodaje.

 

Dlaczego nauczyciele nie zostali umówi na wyznaczoną godzinę? Do wpisu radnego odniósł się Sławomir Głaz, pracownik szpitala. 

– Szczepienia grupy 1 (czyli nauczycieli), ale także i grupy 0 oraz służby więziennej są o tyle inne, że system zamawiania szczepionek i zasady dla was były inne. Inne, ale w żaden sposób nie zależne od Szpitala. My dostajemy „gotowca” do wykonania. Wy „idziecie” bokiem, poza systemem e-rejestracja, a szczepienia odbywały się i odbywają na podstawie uprzywilejowania wynikającego z rozporządzenia. To oznacza, że nie dostajecie choćby powiadomień o godzinie. Narzucenie Wam godzin przez punkt szczepień jest praktycznie niemożliwe – każdego dnia odbieramy kilka lub kilkanaście telefonów – odpowiada Sporoniowi.

Siłownie i restauracje zamknięte, bo tam atakuje wirus. W szpitalnej kolejce do szczepienia, na niewielkim metrażu i przy niskim suficie jest bezpiecznie?