28-latka nie chciała wyjść z wody. Wezwano płetwonurków, policję, karetkę i strażaków

Zdjęcie ilustracyjne

Nieodpowiedzialna kobieta i niejasne zgłoszenie postawiło na nogi służby ratunkowe. Nad zalew Nakło-Chechło przyjechała policja, karetka, straż pożarna oraz grupa ratownictwa wodno-nurkowego. 

Do zdarzenia doszło w piątek, 22 lipca nad zalewem Nakło-Chechło. Pijana kobieta postanowiła wejść do wody i nie miała zamiaru z niej wychodzić. Na to zareagowali plażowicze, którzy postanowili zadzwonić na numer alarmowy. Straż pożarna otrzymała zgłoszenie, że „topi się dziecko”.

– Na terenie zalewu Nakło-Chechło kąpała się kobieta, która była pod wpływem alkoholu i nie chciała wyjść z wody. Zdarzenie nie było związane z topieniem, kobiet przekazała również policjantom, że nie miała zamiaru się utopić. Po prostu chciała się wykąpać, jednak ze względu na to, że była nietrzeźwa, to świadkowie zareagowali – mówi Kamil Kubica, rzecznik prasowy tarnogórskiej policji.

Na miejsce oprócz policji wezwano zespół ratownictwa medycznego, strażaków oraz płetwonurków z Bytomia

– Około godziny 21:30 wpłynęła do nas informacja, że na terenie zalewu Nakło-Chechło topi się dziecko. Na miejsce pojechali strażacy z Tarnowskich Gór oraz Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wodno-Nurkowego z Bytomia. W trakcie dojazdu informacja ta została już zweryfikowana, ponieważ patrol policji był przed nami. Policja przekazała, że osoba ta została wyciągnięta przez osoby postronne i nie jest to dziecko, tylko kobieta w wieku 28 lat – powiedział nam Wojciech Poloczek z KM PSP Tarnowskie Góry.

 

źródło: tarnogoski.info
Oprac. Łukasz Dudek