Udało im się zdobyć najwyższy szczyt Afryki. Udowodnili, że nie ma rzeczy niemożliwych. Niewidomi Polacy, wspólnie z asystentami, dotarli na szczyt Kilimandżaro, czyli dach Afryki. Wśród uczestników tej niezwykłej wyprawy jest Piotr Żurek, mieszkaniec Tarnowskich Gór.
Troje niewidomych, trzej widzący asystenci, lekarka i ratowniczka GOPR wyruszyli 26 sierpnia na niezapomnianą przygodę, prowadzeni przez Piotra Żurka i Pawła Wróbla. Po ośmiu dniach wymagającej wędrówki dotarli na szczyt. Wycieńczeni, ale szczęśliwi, stanęli na Kilimandżaro – najwyższej górze Afryki, mierzącej 5895 m n.p.m.
„Dziś o 7:30 czasu polskiego stanęliśmy na szczycie Kilimandżaro! Po długiej, mroźnej nocy, kiedy ciemność wydawała się nie mieć końca, a zmęczenie wgryzało się w nasze ciała, udało się! Atak szczytowy był prawdziwą próbą sił, zarówno fizycznych, jak i psychicznych. Każdy krok w górę był walką, ale każdy z nas wiedział, że to, co czeka na końcu tej drogi, jest warte każdego wysiłku” – czytamy na profilu Dotknąć Kilimadżaro.
„Gdy pierwszy promień słońca przebił się przez chmury, poczuliśmy coś nie do opisania. Zmęczenie zniknęło na moment, a zastąpiła je czysta radość, duma i wzruszenie. Każda kropla potu, każdy trudny oddech – to wszystko zniknęło w obliczu tego, co osiągnęliśmy. Kilimandżaro jest nasze!” – relacjonują podróżnicy.
„Teraz czas na chwilę odpoczynku i zejście w dół, ale wiemy, że nic nie będzie już takie samo. Kiedy spojrzymy na ten szczyt, zawsze będziemy wiedzieć – to my tam byliśmy!” – dodali na koniec.
źródło: Facebook