Żyglin. Trujące odpady nadal zalegają pod oknami mieszkańców. „To wina biurokracji”

Toksyczna ziemia w Żyglinie

Nie mamy niestety dobrych wiadomości. Silnie toksyczna ziemia, która została zdeponowana pod oknami mieszkańców nadal zalega i nie wiadomo kiedy zostanie usunięta. 

Przypomnijmy, że pod koniec lutego w Żyglinie doszło do ogromnego zrzutu zanieczyszczonej ziemi pochodzącej z Huty Cynku „Miasteczko Śląskie”. Próbki wykazały poważne zanieczyszczenie cynkiem, ołowiem oraz kadmem.

Mijają kolejne tygodnie, a ziemia choć powinna zostać usunięta nadal zalega. Sprawą zajmuje się policja i prokuratura. 

19 lutego z terenu przy ul. Łąkowej w Żyglinku Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska pobrał ponownie do badań analitycznych próbki gleby.

„Wyniki potwierdziły w glebie wysokie wartości substancji, powodujących ryzyko szczególnie istotne dla ochrony powierzchni ziemi tj. cynku, ołowiu i kadmu.  Celem sprawdzenia czy zdeponowane odpady ziemi nie stanowią zagrożenie dla wód gruntowych i podziemnych, Centralne Laboratorium Badawcze GIOŚ wykonało analizy wyciągów wodnych z pobranych próbek” – powiedziała nam Małgorzata Zielonka, rzecznik prasowy WIOŚ.


CZYTAJ: Toksyczna ziemia z huty w pobliżu domów. „Ciężarówki zwoziły kilka dni”. Wyniki szokują

Jest stanowisko huty. „Bulwersująca sytuacja”.


Odpady nie stanowią istotnego zagrożenia dla wód podziemnych? 

„Wyniki testów wymywalności substancji wykazały, że związki ołowiu, cynku, kadmu  w ww. odpadach są słabo wymywalne  i nie stanowią istotnego zagrożenia dla wód podziemnych” – dodała Zielonka.

Ważne jest jak najszybsze usunięcie odpadów. Sprawę prowadzi miasteczkowski magistrat.

„Wysoka zawartość w próbkach gleby wskazuje na znaczące zanieczyszczenie powierzchni ziemi. Dlatego ważne jest jak najszybsze usunięcie odpadów z tego miejsca, postępowanie w tej sprawie prowadzi Urząd Miasta Miasteczko Śląskie. Kontrola w obu podmiotach nadal jest w toku, czekamy na dodatkowe dokumenty –  zleconą przez kontrolowanego ocenę czy ww. ziemia stanowi odpad o kodzie 17 05 03* czy 17 05 04. Podpisanie protokołu planowane jest na przyszły tydzień” – mówi rzeczniczka inspektoratu.

Burmistrz Michał Skrzydło tak długi czas usunięcia toksyn tłumaczy biurokracją.

„W Urzędzie Miejskim trwa postępowanie administracyjne w celu wydanie decyzji nakazującej usunięcie odpadów. Obecnie czekamy na uzupełnienie dokumentów ze strony firm zaangażowanych w sprawę. Dokumenty pozyskane do tej pory zostały udostępnione prokuraturze” – napisał burmistrz na Facebooku.

Przygotował
ŁUKASZ DUDEK 

źródło: tarnogorski.info