W poniedziałek 18 maja, wiceprezydent Piekar Śląskich podczas internetowej transmisji omawiał aktualną sytuację epidemiologiczną w mieście.
Krzysztof Turzański
„Czarny weekend dla nas, bo takiego wzrostu zachorowań do tej pory jeszcze nie było […] Gwałtowny wzrost zachorowań, o tym, co się dzieje w kraju, na Śląsku to państwo bardzo dobrze wiecie, a teraz spójrzcie na to, co się dzieje w Piekarach Śląskich.
135 zarażeń koronawirusem w naszym mieście, 101 aktualnie chorych, 34 ozdrowieńców, 298 osób na kwarantannach, jedna osoba w szpitalu.
Tak dużego wzrostu zachorowań do tej pory nie mieliśmy, jedyne co nas ratuje i nie mówię teraz o Piekarach Śląskich czy o Śląsku, ale generalnie chyba o Polsce to to, że przechodzimy faktycznie tę chorobę, przechodzimy koronawirusa łagodniej niż inni.
Być może jest to kwestia szczepień przeciwko gruźlicy, ten wątek się kiedyś pojawił, że w tych krajach gdzie były szczepienie przeciwko gruźlicy, przechodzimy jakby łatwiej i spokojniej. Jeśli porównacie Portugalię do Hiszpanii, Portugalię, w której szczepiono przeciwko gruźlicy jeszcze w 2017 roku, to widać różnicę. Jeśli porównacie NRD i RFN też widać różnicę, która wynika z tych szczepień no i tu również Polska gdzie też te szczepienia mieliśmy.
Co nie znaczy, że koronawirus to jest lekka i zabawna grypa. Bardzo wiele osób przechodzi to łagodnie bezobjawowo, bardzo wiele osób przechodzi to jak zwykłą grypę, ale słuchałem relacji człowieka z naszego regionu, który opowiadał jak wyglądało to w szpitalu, jak wyglądało, kiedy poczuł się na tyle źle, kiedy zaczął pluć krwią, kiedy nie dało się opanować gorączki, kiedy nie było wiadomo co się wydarzy później, spędził w szpitalu prawie 2 tygodnie nie wygląda to już tak różowo i fajnie.” – mówił wiceprezydent Piekar Śląskich podczas transmisji na żywo.
Przygotował
ŁUKASZ DUDEK
źródło: Krzysztof Turzański | facebook
