Ukraiński poseł uważa, że protest rosyjskiej dziennikarki mógł być ustawką

screen Twitter

Ukraiński poseł Roman Hryshchuk uważa, że protest rosyjskiej dziennikarki mógł być ustawiony. Przypomnijmy, że podczas głównego wydania wiadomości na rosyjskim kanale pierwszym za prezenterką pojawiła się kobieta z antywojennym plakatem. To dziennikarka Marina Owsjannikowa, która stanęła już przed sądem. Następnie za opublikowanie nagrania otrzymała grzywnę w wysokości 30 tysięcy rubli (około 280 dolarów amerykańskich) po czym została zwolniona z aresztu.

– Marina Owsjannikowa jest częścią rosyjskiej machiny propagandowej – napisał Hryshchuk na Twitterze.

– Bardzo możliwe, że rosyjska propaganda postanowiła zrobić ten spektakl, aby wpłynąć na opinię publiczną w UE, Wielkiej Brytanii i USA. Aby spowolnić sankcje i rozpocząć dyskusję o „dobrych Rosjanach” i „złych Rosjanach” –  twierdzi Hryshchuk.

Ukraiński polityk komentuje nagranie, które Rosjanka nagrała przed akcją w telewizji.

„Oprócz tego znaku Marina nagrała filmik. Brzmi on jak typowa wypowiedź antywojenna, z wyjątkiem kilku szczegółów. Po pierwsze, mówi ona, że tylko Putin jest odpowiedzialny za wojnę. Jest to fałszywe stwierdzenie: większość rosyjskiego społeczeństwa popiera Putina, okupację i wojnę na Ukrainie” – napisał ukraiński poseł.

„Po drugie. W nagraniu wideo mówi o „bratnich narodach” Rosji i Ukrainy. Jest to główna narracja rosyjskiej propagandy, używana jako wyjaśnienie okupacji Ukrainy: „Jesteśmy braćmi i powinniśmy żyć w jednym kraju”. Jeszcze jeden podejrzany szczegół: największa wiadomość na znaku jest w języku angielskim. Obie strony wojny nie używają na co dzień języka angielskiego, więc możemy założyć, że znak był skierowany do zachodniej publiczności” – dodaje.

Polityk zauważa, że nałożone sankcje doprowadzają rosyjską gospodarkę do upadku.

– Złagodzenie sankcji jest niezbędne, aby Rosja mogła kontynuować wojnę i aby reżim Putina mógł istnieć. Więc bardzo możliwe, że rosyjska propaganda postanowiła zrobić ten spektakl, aby wpłynąć na opinię publiczną w UE, Wielkiej Brytanii i USA. Aby spowolnić sankcje i rozpocząć dyskusję o „dobrych Rosjanach” i „złych Rosjanach” –  twierdzi Hryshchuk.

 

źródło: Twitter.com