Wielka Brytania luzuje obostrzenia. Premier mówi, że trzeba nauczyć się żyć z koronawirusem

fot. uk.gov

Wielka Brytania jeszcze w tym miesiącu planuje wielkie luzowanie obostrzeń. Od 19 lipca mają zniknąć niemal wszystkie restrykcje.  Mają wrócić m.in. imprezy masowe, zostanie zniesiony nakaz noszenia maseczek i dystansu społecznego. 

Takie zapowiedzi są ogłoszone mimo ciągle rosnącej liczby „zakażeń”. Premier Boris Johnson powiedział, że okres letni jest najlepszym czasem na znoszenie restrykcji, ponieważ później będzie to jeszcze trudniejsze.

– Musimy być ze sobą szczerzy, że jeśli nie uda nam się ponownie otworzyć naszego społeczeństwa w ciągu najbliższych kilku tygodni – kiedy będzie nam pomagać nadejście lata i wakacji szkolnych – to musimy zadać sobie pytanie: kiedy będziemy mogli wrócić do normalności? – powiedział Johnson.


Czytaj także: Singapur zdecydował żyć z Covid-19 jak z grypą. Nie będzie kwarantanny i statystyk


Certyfikaty potwierdzające szczepienie lub wynik testu nie będą obowiązkowe.  Johnson mówił, że „trzeba się nauczyć żyć z koronawirusem”.

– Przechodząc do czwartego kroku, musimy zrównoważyć ryzyko – ryzyko choroby i ryzyko kontynuacji prawnie narzuconych ograniczeń, które nieuchronnie odbijają się na życiu i źródłach utrzymania ludzi – napisał premier na Twitterze.

W Wielkiej Brytanii przynajmniej jedną dawkę preparatu na koronawirusa otrzymało blisko 68 proc. osób. Pełną dawkę otrzymało ponad 50 proc. populacji. Mimo dużego procenta „wyszczepienia” lawinowo rośnie liczba „zakażeń”.

W poniedziałek 5 lipca odnotowano ponad 27 tys. dodatnich wyników testu i zaraportowano 9 zgonów.