REKLAMA
Prezydent Zabrza, Agnieszka Rupniewska, w ostatnim czasie jest ostro krytykowana przez mieszkańców miasta. Zarzuca się jej, że całkowicie zamknęła się na mieszkańców. Również media mają utrudniony dostęp do informacji, ponieważ w zabrzańskim magistracie od kilku miesięcy nie ma rzecznika prasowego, a sama prezydent nie chce rozmawiać z prasą. My również próbowaliśmy umówić się na rozmowę z Rupniewską, niestety bezskutecznie.
Fala krytyki przelewająca się przez media społecznościowe jest ogromna. Dlatego Rupniewska postanowiła w poniedziałek opublikować nagranie, w którym przeprasza mieszkańców za to, że nie odpisuje regularnie na wiadomości i komentarze.
Rupniewska tłumaczy, że zamknęła się w gabinecie „po to, żeby podejmować najtrudniejsze i najpilniejsze decyzje”.
„Nasi poprzednicy zostawili spory chaos, a my razem z moimi zastępcami staramy się nad tym chaosem zapanować” – oznajmiła.
Rupniewska zadeklarowała, że od dzisiaj będzie do dyspozycji mieszkańców. Zapowiedziała również, że w połowie września odbędzie się konferencja prasowa, na której ma odpowiadać na pytania dziennikarzy.
„Sytuacja finansowa naszego miasta jest naprawdę zła, a ponieważ mieszkamy w nim wszyscy, to powinniśmy oszczędzać razem. Właśnie dlatego wynagrodzenia nowego kierownictwa miasta, w tym również moje, są łącznie o 20% niższe niż wynagrodzenia naszych poprzedników” – oświadczyła.
Jedna limuzyna sprzedana, druga będzie wozić urzędników
„Te dwie limuzyny, które widzicie za moimi plecami, to samochody, którymi po mieście podróżowała pani Małgorzata Mańka-Szulik. Jeden z tych samochodów nadal będzie służył, nie tylko nowemu kierownictwu, ale również urzędnikom naszego zabrzańskiego urzędu. Natomiast drugi w zeszłym tygodniu został sprzedany (…). Dwie luksusowe limuzyny w zadłużonym mieście to zdecydowanie zbytek” – stwierdziła Agnieszka Rupniewska.
O limuzynę za dużo
W tym miejscu warto dodać, że dwie luksusowe limuzyny w zadłużonym mieście to zdecydowanie zbytek. Czy prezydentka i urzędnicy naprawdę muszą jeździć w luksusowych warunkach, skoro dostępne są rowery, komunikacja miejska oraz starsze pojazdy będące na stanie?
Dalej prezydentka wyliczyła, że miejskie spółki są zadłużone na blisko 250 mln złotych.
„Dlatego właśnie zdecydowała się, żeby odchudzić zarówno składy zarządów, jak i rad nadzorczych tych spółek do przepisowego minimum” – oznajmiła Rupniewska i zadeklarowała, że spółkami zarządzają fachowcy, którzy będą rozliczani ze swojej pracy.
Nagranie poniżej
źródło: Agnieszka Rupniewska/Facebook, tarnogorski.info
Oprac. Łukasz Dudek
REKLAMA
