33-letni kierowca zatrzymał swój samochód na poboczu i zaczął spać. Wcześniej jechał zygzakiem, dlatego świadek postanowił wezwać policję.
We wtorek przed godziną 17:00 na ulicy Częstochowskiej w Tarnowskich Górach doszło do bardzo niebezpiecznego zdarzenia.
– Na telefon alarmowy zadzwonił świadek, który widział osobowe renault jadące od lewej do prawej krawędzi jezdni. Jak przekazał, pojazd ten zjechał w ulicę Broniewskiego i zaparkował na poboczu. Ku zdziwieniu świadka okazało się, że za kierownicą siedzi mężczyzna, który śpi – relacjonuje Kamil Kubica z tarnogórskiej policji.
Był pijany
Przybyli na miejsce funkcjonariusze wyczuli silny zapach alkoholu. Dodatkowo w samochodzie znaleziono butelkę po alkoholu.
– Nietrzeźwy mieszkaniec powiatu lublinieckiego trafił na komendę, gdzie mundurowi potwierdzili, że w jego organizmie znajduje się ponad 2 promile alkoholu. Zatrzymany trafił do policyjnej celi, gdzie spędził noc, a dzisiaj usłyszał zarzut kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości i dobrowolnie poddał się karze – dodaje Kamil Kubica.


