Znany restaurator pojechał do sanepidu oddać do badań maseczkę. „Podejrzane włókna”

fot. screen Cyprysek Góralska Zdrowa Żywność z Dostawą do Domu Chorzów I Okolice | Facebook

Znany restaurator Artur „Baca” Bacowski przyjechał we wtorek do chorzowskiego sanepidu, aby oddać maseczkę do badań. 

W ostatnich dniach w sieci pojawia się mnóstwo filmików z całego świata, pokazujące maseczkę, która w połączeniu z parą wodną ukazuje w przybliżeniu według internautów „małe robaczki” nazywane również morgellonami.

Autorzy nagrań kładą maseczkę nad szklanką z gorącą wodą, symulując w ten sposób warunki panujące przy ustach.


Czytaj także: Baca przyjechał na teren lotniska w Pyrzowicach. „Tu nie ma karetek”


Baca na profilu swojego biznesu prowadzi telewizję internetową „Hopsaa Saa TV”.  Podczas transmisji na żywo przeprowadził eksperyment z maseczką i faktycznie w przybliżeniu można zobaczyć ruch.

Robaczki czy tkanina? 

– Na filmie widzimy w powiększeniu powierzchnię tkaniny maseczki, na której znajdują się prawdopodobnie włókna innej tkaniny ciemnego koloru – powiedział portalowi fakenews.pl dr Marcin Jasiński, fizyk i popularyzator nauki.

Według eksperta w połączeniu z parą wodną tkanina może się poruszać.

Baca chcąc wyjaśnić to zjawisko, postanowił oddać maseczkę do sanepidu. 

– Wiele osób informuje, że w maseczkach znajdują się morgellony, znajdują się robaki, ruszające włókna. Przyjechaliśmy do sanepidu z tą właśnie maseczką. Chcemy sprawdzić czy jest faktycznie tak jak ludzie piszą, czy te robaczki faktycznie mogą coś zrobić – mówi restaurator do pracowników sanepidu podczas transmisji na żywo.

– My takich rzeczy nie badamy. Nie jesteśmy instytucją, która przebada panu tą maseczkę – poinformował pracownik Powiatowej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej.

– Ruszamy z tym do niezależnego laboratorium – dodał na koniec nagrania Baca.

 

 

źródło: fakenews.pl, Cyprysek Góralska Zdrowa Żywność z Dostawą do Domu Chorzów I Okolice | Facebook