Związkowcy: Wiele osób zostanie bez węgla, a szczęśliwcy zapłacą 5 tys. zł za tonę

fot. Pixabay/OnzeCreativitijd

Już tej jesieni szpitale, przedszkola, rolnicy, odbiorcy indywidualni zostaną bez węgla. A szczęśliwcy, którzy go kupią, zapłacą za niego 5 tys. zł lub więcej za tonę. W kraju, który ma jedne z największych zasobów węgla w świecie. Węgla nie ma lub jego cena jest horrendalnie wysoka – alarmują związkowcy. 

Związek zawodowy WZZ „Sierpień 80” wystosował pismo do premiera Mateusza Morawieckiego. Związek alarmuje, że zaczyna brakować węgla, a ceny są astronomicznie wysokie. Autorzy zwracają uwagę, że taka sytuacja ma miejsce, choć Polska „na węglu stoi”.

Związek zwraca się do premiera „o natychmiastowe podjęcie działań, które doprowadzą do uporządkowania rynku handlu węglem.” Działacze nie rozumieją obecnej sytuacji.

„Jest rzeczą niezrozumiałą, że w Polsce, która ma ogromne zasoby węgla i wielkie tradycje jego wydobywania, brakuje węgla, a jego ceny osiągają, absurdalnie wysokie ceny. Tylko do końca tego roku zabraknie, na rynku krajowym od 10 do 12 milionów ton węgla. Zabraknie ok 4-5 mln ton węgla do energetyki zawodowej” – czytamy.

Związek pisze o ogromnych brakach węgla na rynku odbiorców komunalnych i indywidualnych

„Tu braki już są dramatyczne, a cena węgla osiąga astronomiczną wysokość. Społeczeństwo jest słusznie zbulwersowane, że w Polsce, która „na węglu stoi”, brakuje węgla, a jego cena jest nieracjonalnie wysoka. Jeszcze gorzej, sytuacja będzie wyglądać, już za kilka miesięcy. Na jesieni, węgiel będzie nieosiągalny, jego cena wzrośnie jeszcze bardziej” – twierdzą autorzy pisma.

Patologia systemu? 

Według związkowców „wszelkie próby unormowania sytuacji na rynku węgla, są sabotowane i paraliżowane, przez grupy interesu, którym obecna sytuacja odpowiada. Największa spółka górnicza, PGG sprzedaje ten węgiel, w cenie około 900 złotych za tonę. Węgiel ten jest natychmiast przechwytywany przez pośredników i w kilka godzin później, kosztuje już nawet trzy tysiące złotych”– czytamy.

Ekogroszek nieosiągalny dla zwykłego obywatela? 

„Tak zwany „ekogroszek” jest nieosiągalny dla zwykłego obywatela. Niestety, cały gigantyczny zysk, przechwytywany jest przez spekulujących pośredników. To skandal. PGG za węgiel dostaje 900 zł, a zwykli ludzie, za ten sam węgiel muszą płacić 3000 złotych. Wszelkie próby uzdrowienia tej sytuacji, napotykają na przeszkody nie do usunięcia. PGG sabotuje uruchamianie kolejnych linii paczkowania węgla” – twierdzi związek.

Związek zawodowy WZZ „Sierpień 80” uważa, że są rozwiązania, które sprawią, że węgiel dla odbiorców indywidualnych i komunalnych, będzie trzykrotnie tańszy.

„Już tej jesieni, szpitale, przedszkola, rolnicy, odbiorcy indywidualni zostaną bez węgla. A szczęśliwcy, którzy go kupią, zapłacą za niego 5000 zł lub więcej za tonę. W kraju, który ma jedne z największych zasobów węgla w świecie. Węgla nie ma lub jego cena jest horrendalnie wysoka” – dodają.

WZZ Sierpień 80 | Facebook

źródło: WZZ Sierpień 80 | Facebook