Kraj podzielony na strefy. Obostrzenia w „żółtych” i „czerwonych” powiatach. Jaki to ma sens?

fot. screen youtube

– Jaki sens ma dla nas czerwona strefa, skoro wielu rybniczan pracuje poza miastem? Szkoda też, że jak zwykle dowiadujemy się z mediów o takich zmianach. Dodatkowo niewiele mamy tych informacji – napisał w mediach społecznościowych Piotr Kuczera, prezydent Rybnika.

Ministerstwo zdrowia wprowadzi podział powiatów na strefy: zieloną, żółtą i czerwoną. W żółtej i czerwonej będą zaostrzone restrykcje.

 

Powiat tarnogórski nie znalazł się na liście „podwyższonego” ryzyka koronawirusa.  

W czerwonej wrócą surowsze ograniczenia między innymi w kościołach i transporcie zbiorowym. Będzie również obowiązek noszenia maseczek, również poza pomieszczeniami.

Twarz trzeba będzie zakryć np. odpoczywając w parku.

Mieszkańcy „żółtych” stref pójdą np. do kina lub teatru, jednak będzie dostępnych tam mniej miejsc.

– Chcemy wprowadzić dodatkowe rygory w 19 powiatach z największym przyrostem zakażeń, w województwach śląskim, wielkopolskim, małopolskim, łódzkim, podkarpackim i świętokrzyskim – mówił w czwartek minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Przepisy mają obowiązywać od soboty 8 sierpnia.

Większe obostrzenie będą obowiązywać w powiatach oznaczonych kolorem „czerwonym”: ostrzeszowskim, nowosądeckim, w Nowym Sączu, wieluńskim, pszczyńskim, w Rudzie Śląskiej, rybnickim, w Rybniku i pow. wodzisławskim.

Łagodniejsze rygory będą w powiatach oznaczonych na żółto: wieruszowskim, w Jastrzębiu-Zdroju, jarosławskim, w Żorach, kępińskim, przemyskim, cieszyńskim, pińczowskim, oświęcimskim i w Przemyślu.

 

 

źródło: gov.pl, polsat