REKLAMA
W sobotę w Warszawie odbył się duży protest „antycovidowy”. Ulicami stolicy przeszedł marsz „Zakończyć plandemię! Dość kłamstw!”
Protestującymi zebrali się przed Sejmem o godz. 12:00.
„Nie pozwolimy na kolejny lockdown. Nie pozwolimy kolejny raz zamknąć naszego życia. Dość dyktatury, reżimu i niszczenia gospodarki. Koniec z odbieraniem wolności przez rozporządzenia, które są niezgodne z prawem i łamią Konstytucję” – mówili organizatorzy.
Uczestnicy sprzeciwiają się noszeniu maseczek i innym ograniczeniom wprowadzonym w czasie koronawirusa. Protestujący zarzucają mediom kłamstwa w informowaniu o epidemii.
„Ja wiem, że wiele osób czuje się pokrzywdzonych, bo w sklepach pani sprzedawczyni kazała założyć maskę. Nie mówię o marketach, mówię o małych sklepach. Nie bądźmy na nich źli. Oni są na pierwszej linii ognia, to oni dostają wielotysięczne kary” – mówił Paweł Tanajno.
Podczas marszu skandowano między innymi: „Maseczki to tresura”, „Zrzućcie kagańce” czy „WHO – samo zło”, „COVID to oszustwo”.
Podczas demonstracji doszło do jednej interwencji.
REKLAMA
źródło: wp.pl, PAP
REKLAMA