Lekarz z Tarnowskich Gór: „Kilka szpitali w okolicy nie pracuje, my się jeszcze jakoś trzymamy”

W piątek lekarka ze Szpitala Powiatowego w Tarnowskich Górach kolejny raz skomentowała bieżącą sytuację epidemiologiczną w placówce.

Dr Beata Poprawa

„Kolejne covidowe zapalenie płuc. Dzwonimy po wszystkich i wszędzie to samo – albo cisza w słuchawce, albo informacja brak miejsc (..) mamy tylko prowizorycznie wyznaczone strefy izolacyjne i ten sam personel do obsługi pacjentów z covidem i z innymi schorzeniami” – opisuje.

„Jesteśmy oddziałem, który ma leczyć niewydolność serca, zespoły wieńcowe, rozpoznawać nowotwory, leczyć inne zapalenia płuc i astmę. Kilka szpitali w okolicy nie pracuje, my się jeszcze jakoś trzymamy, ale następny ostry dyżur to zapowiedź zapełnienia w mig ostatnich kilku miejsc a tu nie ma kogo wypisać, bo u nas nie ma chorych szybkich i łatwych” – zauważa.

ZOBACZ: Beata Poprawa: To jeden z wielu miliardów wirusów bakterii. Dlaczego teraz to taki celebryta?

We wpisie na Facebooku kardiolog opisuje, że musiała skorzystać z kroplówki wzmacniającej, ponieważ po przechorowaniu koronawirusa jest dużo słabsza. Przypomnijmy, że medyk kilka miesięcy wcześnie przeszedł covid-19.

„Po covidzie jestem słabszym ogniwem i nie piszę tego, aby ktoś się nade mną użalał, bo dla mnie to osobista porażka, ale chciałam wam napisać, że wszyscy tu jesteśmy bardzo już tym wszystkim zmęczeni, a ten horror zapowiada się na długie miesiące” – napisała.

Hejt na lekarzy

„To na barkach lekarzy, pielęgniarek, ratowników, laborantek podtrzymywana jest teraz waląca się w Polsce służba zdrowia i nie pozwólcie na to, aby nas całkiem teraz już przygniotła. Kilka miesięcy temu byliśmy wszyscy bohaterami, teraz jesteśmy wszyscy łatwym celem, zmęczeni, nie potrafimy się bronić. Ślady psychicznych zranień zostaną w nas na długo” – stwierdziła.

Przygotował
ŁUKASZ DUDEK