W Piekarach Śląskich dzieci szczepione mają być lepiej oceniane przy rekrutacji do przedszkoli. Radna Agnieszka Skotarek odroczyła szczepienie swojego dziecka, ponieważ jej dziecko jest uczulone na białko jaja kurzego, które znajduje się w szczepionce.
W maju piekarscy radni niemal jednogłośnie podjęli uchwałę ws. wprowadzenia dodatkowego kryterium oceny przy przyjmowaniu dzieci do przedszkola.
Dzieci zaszczepione obowiązkowymi szczepionkami otrzymają dodatkowe dwa punkty.
Radni przyjęli uchwałę, wojewoda unieważnił, sąd uchylił decyzję wojewody.
Miasto skierowało sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ten nie podzielił rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody.
Za wprowadzeniem punktacji szczepionkowej w Piekarach Śląskich głosowało 20 radnych.
Trzech radnych wstrzymało się od głosu: Małgorzata Gruszczyk, Piotr Papaja, Agnieszka Skotarek.
Wojewoda stwierdził nieważność.
W uzasadnieniu między innymi czytamy, że uchwała „różnicuje dzieci” i może naruszać konstytucyjne zasady równości.
Rozstrzygnięcie wojewody: tutaj
„Uchwalona przez Radę regulacja nie gwarantuje zatem, że do przedszkoli zostaną przyjęte wyłącznie zaszczepione dzieci. A zatem – w przekonaniu organu nadzoru – przedmiotowa uchwała w sposób nieuzasadniony różnicuje dzieci ubiegające się o miejsce w przedszkolu, w kontekście realizacji ustawowego obowiązku poddania się szczepieniom ochronnym, co powinno zostać potraktowane jako naruszenie konstytucyjnej zasady równości wobec prawa wynikającej z art. 32 Konstytucji RP” – czytamy między innymi w rozstrzygnięciu nadzorczym wojewody.
Art. 32 Konstytucji: Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.
Według radnego Macieja Czempiela, który jest głównym inicjatorem uchwały, w Urzędzie Wojewódzkim może pracować antyszczepionkowiec.
Radna Agnieszka Skotarek wtrzymała się od głosu.
Podczas sesji Skotarek mówiła, że jedną ze szczepionek opóźniła, ponieważ okazało się, że jej dziecko jest uczulone na białko jaja kurzego, które znajdowało się w szczepionce.
„Było kilka powodów, dla których wstrzymałam się od głosu. Zacznę od tego, że nie jestem przeciwniczką szczepień, swoje dziecko poddaję obowiązkowym szczepieniom. Choć faktycznie jedno z tych szczepień celowo opóźniłam w czasie, wiedząc, ze syn nie jest całkowicie zdrowy. To opóźnienie było dość znaczne. Mój syn jest pod opieką genialnego pediatry i ja nie miałabym kłopotu z otrzymaniem „świstka” odraczającego to szczepienie” – powiedziała nam Skotarek.
„Wiem jednak, ze jest ogrom rodziców, którym odmawia się wystawiania takich zaświadczeń. Zresztą o tym samym w czasie sesji mówił pan prezydent Słota. Ja uważam, ze to rodzice najlepiej znają swoje dziecko i czasem wręcz mają „szósty zmysł”, przed wszystkimi wiedząc, ze coś jest nie tak z ich pociechą. Są w stanie zauważyć chorobę, zanim faktycznie przyjdą jej objawy. A tylko dziecko zdrowe (mając na myśli brak infekcji) powinno być poddane szczepieniom. Dodam też, że nie uzyskaliśmy w trakcie sesji wystarczających odpowiedzi na postawione pytania o opóźnienia szczepień z w/w powodów i ograniczenia tym samym dostępu do przedszkoli” – dodała radna.
Wyrok WSA w Gliwicach z 14.10.2020 roku.
W uzasadnieniu m.in czytamy:
„(…) Rada Gminy ustalając kryteria na drugim etapie rekrutacji może uwzględnić także interes innych dzieci korzystających z opieki przedszkolnej, które – mimo, że same poddane obowiązkowym szczepieniom – przebywając z dziećmi niezaszczepionymi są bardziej narażone na kontakt z zarazkami. (…) Wchodzi tu zatem w grę nie tylko interes dziecka polegający na objęciu go wychowaniem przedszkolnym, ale także interes innych dzieci polegający na respektowaniu ich prawa do ochrony zdrowia, a nawet potrzeby społeczne polegające na zapobieganiu epidemiom chorób zakaźnych. Jakkolwiek najistotniejszym kryterium jest dobro dzieci, to jednak nie można zapominać, że przedszkole to nie tylko uczęszczające do niego dzieci, ale także zatrudniony tam personel – nauczycielski i pomocniczy. (…) Zaniechanie poddania dziecka obowiązkowemu szczepieniu stanowi wybór rodziców (opiekunów prawnych) sprzeczny z prawem i jako taki nie może być promowany przez organy władzy publicznej. Rodzice odmawiający poddania dzieci szczepieniu sami je różnicują i nie mogą wymagać by były traktowane na równi z tymi, które przestrzegają obowiązków ustawowych. (…) Konstytucja gwarantuje obywatelom prawo do ochrony zdrowia i w tym celu państwo wprowadza obowiązek ustawowy szczepień ochronnych. Odstępując od wykonania tego obowiązku obywatel naraża się na różnorodne konsekwencje prawne.”
Przygotował
ŁUKASZ DUDEK
źródło: krzysztofturzanski.pl, UM Piekary Śląskie