– Propozycja przewiduje nałożenie kary i konieczność uiszczenia przez obywatela grzywny mimo braku stwierdzenia winy prawomocnym orzeczeniem sądu. Tym samym godzi w prawo obywatela do rozpatrzenia jego sprawy karnej przez niezawisły sąd – ocenia dr hab. Mikołaj Małecki, nauczyciela prawa karnego na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie.
Dr hab. Mikołaj Małecki wskazuje również, że uzasadnienie wprowadzonej zmiany jest żenujące.
„Odmowa przyjęcia mandatu przez sprawcę niejednokrotnie ma charakter impulsywny i nieprzemyślany, a w konsekwencji powoduje konieczność podjęcia szeregu czynności związanych z wytoczeniem oskarżenia w sprawie o wykroczenie” – czytamy dalej w uzasadnieniu projektu.
„Czyli obywatel nie myśli i działa w emocjach, ale za to policjant wie lepiej, dokładnie zna prawo, nie działa w emocjach i na pewno słusznie nałoży na nas mandat” – komentuje na swoim blogu „Dogmaty Karnisty” ekspert od prawa.
W środku pandemii politycy Prawa i Sprawiedliwości kolejny raz planują wprowadzić kontrowersyjne zapisy w prawie. Czy czas jest aby właściwy?
Projekt TUTAJ
źródło: Dogmaty Karnisty/Facebook, sejm.gov.pl