Mogło dojść do tragedii, zareagował pracowni marketu w Miasteczku Śląskim.
W nocy z soboty na niedzielę ekspedientka sklepu wychodząc z pracy wyczuła gaz. W pobliżu popularnego osiedlowego marketu znajduje się duża stacja gazowa. W ubiegłych latach już raz doszło tam do poważnej awarii, więc miasteczkowianka postanowiła wezwać pomoc.
Na miejsce przyjechała policja i kilka zastępów straży pożarnej. Po kilkudziesięciu minutach przyjechało również pogotowie gazowe, które zabezpieczyło usterkę. Okazało się, że doszło do rozszczelnienia zaworu.
ZOBACZ: Miasteczko Śląskie. Nocna akcja straży pożarnej. Gaz się ulatnia
Służby zakończyły działania przed godziną 2 w nocy.
Ta historia mogła zakończyć się tragicznie.
W pobliżu instalacji gazowej bardzo często dochodzi do libacji alkoholowych. Stacja gazowa znajduje się również przy przystanku autobusowym. Na szczęście mieszkanka Miasteczka Śląskiego w porę zareagowała.