Tarnowskie Góry. Młodzi policjanci ujęli seryjnego podpalacza kamienic

fot. UM Tarnowskie Góry

Policjanci, którzy ujęli seryjnego podpalacza, w piątek odebrali podziękowania od burmistrza. Za profesjonalizm i odwagę burmistrz Arkadiusz Czech podziękował dziś policjantom tarnogórskiej komendy – sierżantowi sztabowemu Krzysztofowi Lachowi oraz starszemu posterunkowemu Robertowi Szlenkowi.

Przypomnijmy, do pierwszego pożaru doszło na początku września w kamienicy  przy ulicy Rymera w Tarnowskich Górach. W nocy na wysokości pierwszego piętra paliła się klatka schodowa. Z budynku ewakuowano 29 osób, w tym 12 dzieci. Ustalenia biegłego z zakresu pożarnictwa wskazywały, że mogło dojść do podpalenia.

Kolejny pożar wybuchł wieczorem w pierwszy dzień Gwarków. Do pożaru doszło w kamienicy przy ulicy Piastowskiej. W piwnicy budynku palił się materac, deski i stare ubrania. Ewakuowano 4 osoby, w tym 3 dzieci. Wstępne ustalenia wskazywały na to, że mogło dojść do podpalenia.

Wymachiwał siekierą 

Tego samego dnia, w trakcie trwania akcji gaśniczej, policjanci otrzymali zgłoszenie, że w kierunku tarnogórskiego Rynku idzie mężczyzna i wymachuje siekierą. Reakcja policyjnego patrolu była natychmiastowa. Stróże prawa zatrzymali podejrzanego na jednej z ulic. Młody mężczyzna za pasem miał siekierę. Na widok policyjnego patrolu próbował uciec. Podczas zatrzymania, sprawca nie stosował się do policyjnych poleceń, jednak szybko został obezwładniony.

Oprócz siekiery policjanci znaleźli przy 22-letnim tarnogórzaninie zapalniczkę, a dochodzący od niego silny zapach dymu wzbudził u policjantów podejrzenia, że mógł on być sprawcą podpalenia kamienicy.

22-latek przyznał się do podpalenia kamienicy przy ulicy Piastowskiej, bo… lubi patrzeć na ogień. Usłyszał zarzut spowodowania pożaru zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób, a także mieniu w wielkich rozmiarach. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Za przestępstwo to grozi mu teraz nawet 10 lat więzienia. /UM Tarnowskie Góry/