W lesie w miejscowości Poręba w powiecie zawierciańskim, odnaleziono zakopane na głębokości pięciu metrów ciało poszukiwanej od kilku miesięcy Moniki z Jaworznika (gm. Żarki). W lipcu kobieta wyjechała z domu samochodem i od tego czasu nie nawiązała kontaktu z bliskimi. Kilka dni później w stawie odnaleziono jej auto.
Sprawa zniknięcia 42-latki od początku budziła wiele wątpliwości śledczych. 9 lipca zaginięcie kobiety zgłosiła policjantom siostra.
– Policjanci sprawdzali różne miejsca, gdzie kobieta mogła przebywać. Doszło również do zatrzymania jej byłego partnera, aby sprawdzić, czy nie ma związku ze sprawą. W tamtym czasie zebrane materiały dowodowe były niewystarczające – informuje śląska policja.
Wędkarz zauważył w stawie auto
– Pięć dni później przy ulicy Łącznej w Zawierciu wędkarz zauważył w stawie samochód. Na miejscu pojawili się policjanci, którzy podejrzewali, że auto może należeć do zaginionej kobiety. Mundurowi sprawdzili okolicę, a płetwonurkowie skontrolowali akwen nie odnajdując żadnych zwłok – czytamy w komunikacie.
Podczas prowadzonych działań śledczy zwrócili uwagę na usunięte znaki identyfikacyjne pojazdu m.in. rejestracje, naklejki kontrolne oraz przemalowane elementy karoserii, co mogło świadczyć o zacieraniu dowodów przestępstwa.
Trop prowadził do byłego partnera
– Mimo że nie odnaleziono ciała kobiety, policyjna intuicja nie pozwoliła kryminalnym spać spokojnie. W międzyczasie 39-latek z gminy Żarki został tymczasowo aresztowany wspólnie z innym mężczyzną (byłym już funkcjonariuszem z Zawiercia), jako podejrzani w sprawie narkotykowej. Mężczyźni usłyszeli zarzuty wewnątrzwspólnotowego przemytu i wprowadzenia do obrotu co najmniej 100 kilogramów marihuan – czytamy.
Ważne nagranie z monitoringu
Nagranie z monitoringu okazało się kluczem, do rozwiązania zagadki. Śledczy sprawdzili nagranie z monitoringów na potencjalnej trasie przejazdu kobiety. Wkrótce powiązano dwie inne osoby z osobą byłego partnera. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na zatrzymanie dwóch mężczyzn. Doszło do przesłuchania byłego partnera kobiety i jego wspólnika.
– Wkrótce śledczy poznali miejsce ukrycia zwłok kobiety. Jak się okazało, została ona zamordowana i zakopana 5 metrów pod ziemią. Mężczyźni próbowali również zatrzeć wszelkie możliwe ślady swojego przestępczego działania, dokładnie myjąc samochód i wrzucając go do stawu. Policjanci nie dali jednak za wygraną i doprowadzili do finału tej sprawy, który zakończy się dla sprawców w sądzie – przekazała śląska policja.
źródło: Śląska Policja