Piotr Żyła: Testują nas każdego dnia, a później wywalają do jednego autobusu. Wielki absurd

fot. Tomasz Dyszkiewicz

Jeden wielki absurd – tak Piotr Żyła opisuje politykę covidową w skokach narciarskich.  

W piątek po kwalifikacjach do konkursu PŚ w Wiśle skoczek rozmawiał z dziennikarzem portalu interia.pl, który zapytał o szczepienia i testy.

– Ja się nie znam, trzeba się zapytać kogoś, kto się zna. Dla mnie to jest jeden wielki absurd. Testują nas każdego dnia, a później wywalają nas do jednego autobusu, że nie ma gdzie siąść, a na skoczni musimy zachować odstęp – zauważa Piotr Żyła.

– W autobusie Covidu nie ma, a na skoczni jest i tak w kółko. Jeden wielki absurd – dodał.

 

„Teraz czas na Piotra Żyłę. No cóż, zabawne są te ich „przebudzanki”, o których normalni ludzie wiedzą i mówią od dawna. Ale lepiej późno niż później lub wcale” – skomentował słowa Żyły dziennikarz Marcin Rola.

Jest to kolejny komentarz uderzający w przepisy covidowe ze środowiska skoczków narciarskich. 

Kilka dni temu Adam Małysz na antenie TVN ujawnił, że skoczkowie mieli być zapewniani przed sezonem zimowym, że jeśli się zaszczepią, to nie będzie testów na koronawirusa. Małysz powiedział, że testy nadal są i nadal wychodzą pozytywne. Warto w tym miejscu dodać, że Małysz był jedną z twarzy kampanii promującej szczepienia „Ostatnia prosta”.