Punkt w Krakowie. Mężczyzna leży na podłodze

fot. Twitter

W sieci zostało opublikowane zdjęcie z punktu szczepień, na którym widzimy mężczyznę leżącego na ziemi i trzy osoby, które udzielają mu pomocy. Do zdarzenia doszło w tym tygodniu w jednym z krakowskich punktów, który jest zarządzany przez Centrum Medyczne Unimed. 

„Usłyszałem przeraźliwy krzyk i rzężenie” – podpisano zdjęcie.

fot. Twitter

Zdjęcie wywołało sporo kontrowersji. Poprosiliśmy o komentarz prezesa krakowskiej spółki medycznej, która zarządza punktem. 

– Przyszedł pacjent do punktu szczepień i omdlał. To zdjęcie jest zrobione zaraz po tym, jak pacjent omdlał. Podeszli do niego lekarze i została mu udzielona pierwsza pomoc. Następnie pacjent został przeniesiony do gabinetu i tam był obserwowany, podano mu stosowne leczenie. U niektórych osób szczepienie wywołuje duży stres i niestety on czasami się tak objawia – powiedział nam Konrad Kühn, prezes Centrum Medyczne Unimed Kraków.

Redakcja: To było przed, czy po szczepieniu?

Nie mamy takiej informacji, będziemy musieli to wyjaśnić. Nie rozmawialiśmy z personelem, który udzielał pierwszej pomocy pacjentowi, więc nie wiemy. Musimy to wyjaśnić zgodnie z procedurami obowiązującymi w naszej spółce. Będzie postępowanie wyjaśniające. Osoby, które były zaangażowane w udzielanie pomocy złożą wyjaśnienia, wtedy będziemy mieli kompletną wiedzę. Pacjent o własnych siłach udał się do domu.

Redakcja: Często się zdarzają takie sytuacje?

Biorąc pod uwagę ilość osób, które szczepimy, a szczepimy w kilku punktach łącznie ok. 1000-1500 osób dziennie. Takich zdarzeń jest jedno, dwa dziennie. Najczęściej są one związane ze stresem, który przeżywają pacjenci. Czasami rzeczywiście jest to jakaś inna reakcja, ale za każdym razem jest udzielana pacjentowi pomoc i za każdym razem pacjent może o własnych siłach opuścić punkt szczepień. Dlatego właśnie zalecamy każdemu pacjentowi, żeby odczekał w punkcie po szczepieniu minimum 15 minut, a w uzasadnionych przypadkach 30 minut, żeby mogła mu być udzielona fachowa pomoc.