Komendant Główny Policji na granicy. Ochraniali go kontrterroryści z długą bronią

fot. Polska Policja/X.com
REKLAMA

W sobotę Komendant Główny Policji złożył wizytę funkcjonariuszom, którzy strzegą granicy z Białorusią. Towarzyszył mu prokurator Dariusz Korneluk.

„To musiało być budujące dla funkcjonariuszy. W ogóle Pan Komendant ubrany w kamizelkę w pełnej obstawie kontrterrorystów z BOA z długą bronią, podczas gdy jeszcze kilka dni temu szeregowi policjanci na granicy nie mogli nosić swojej broni. Wymowne” – czytamy na profilu Służby w akcji.

REKLAMA

Kontrterroryści z „BOA” na granicy

fot. Polska Policja/X.com

– Murem stoję za policjantami i będę zawsze ich wspierał. Jesteśmy niezbędni, by współdziałać z innymi służbami i pozostaniemy na granicy polsko-białoruskiej do momentu gdy sytuacja się ustabilizuje. Świadomość tego, z czym musimy się mierzyć jako państwo polskie, i w jaki sposób te działania policja, ale też straż graniczna i wojsko realizuje, wspólne działania służb dają nam przede wszystkim podstawę, by robić również szkolenia dla wszystkich, by policjanci, którzy mają doświadczenie w działaniach pododdziałów zwartych też przekazywali swoje doświadczenie innym naszym kolegom i żołnierzom – powiedział Komendant Główny Policji insp. Marek Boroń podczas briefingu prasowego w Narewce.

 

Część funkcjonariuszy policji była wysyłana na granicę bez broni?

Według informacji, które pojawiły się w mediach społecznościowych, niektórzy policjanci zostali wysłani na granicę bez broni, co wywołało falę krytyki. Informacje o braku broni u mundurowych wzbudziły spore kontrowersje. W sieci pojawiły się liczne komentarze wskazujące na niedopatrzenia ze strony organów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo.

„Policjanci prewencji pełniący służbę przy polsko-białoruskiej granicy od dziś mają mieć ze sobą broń osobistą” – dowiedział się w piątek reporter RMF FM.

źródło: X/Polska Policja, Facebook

REKLAMA