W środę wodzisławska policja otrzymała zgłoszenie o zaginięciu 3-letniego chłopca w Gołkowicach. Dziecko miało bawić się na prywatnej posesji, jednak mogło oddalić się w nieznanym kierunku. W związku z tym natychmiast podjęto akcję poszukiwawczą, angażując lokalne służby, w tym straż pożarną oraz specjalistyczny sprzęt, jak dron i quad.
Rodzina chłopca przez blisko godzinę próbowała samodzielnie odnaleźć dziecko, obawiając się, że mogło ono zgubić się w pobliskim polu kukurydzy. Kiedy wysiłki nie przyniosły rezultatu, bliscy zwrócili się o pomoc do policji. Funkcjonariusze wysłali patrole w rejon zamieszkania dziecka. W akcję włączyła się również straż pożarna oraz pies tropiący.
Szczęśliwy finał poszukiwań
Po przybyciu służb na miejsce, rodzina poinformowała, że chłopiec został odnaleziony na terenie posesji. Okazało się, że dziecko mogło zasnąć w pojemniku na poduszki od mebli ogrodowych. Chłopczyk był zaspany, ale w dobrym stanie zdrowia.
Mimo że historia zakończyła się pomyślnie, policjanci powiadomili o sytuacji sąd rodzinny, który będzie sprawdzał, czy opieka nad 3-latkiem była sprawowana prawidłowo.