Tarnogórska policja zatrzymała mężczyznę, który zignorował sygnały do zatrzymania pojazdu i postanowił odjechać. Rozpoczął się pościg.
Wywiadowcy patrolowali w środę rejon Strzybnicy, gdzie przed godziną 19, na jednym z parkingów przy ulicy Armii Krajowej, zauważyli audi, którym jeździł dobrze znany im mężczyzna, zatrzymywany w przeszłości za posiadanie narkotyków i kierowanie pod ich wpływem.
– Gdy zbliżyli się do pojazdu, kierujący nim od razu zorientował się, że to stróże prawa i ruszył do ucieczki. Rozpoczął się pościg, a uciekinier nie reagował na wyraźne sygnały do zatrzymania się. Do akcji włączyły się inne patrole, jednak zbieg nie dawał za wygraną. W pewnym momencie wrócił swoim pojazdem na osiedle i chcąc zgubić goniących go policjantów, kontynuował ucieczkę pieszo – relacjonuje Kamil Kubica, rzecznik prasowy tarnogórskiej policji.
Ujęcie pirata drogowego był kwestią czasu. Już po kilkudziesięciu metrach był w rękach mundurowych. – 43-letni tarnogórzanin nie posiadał wymaganych uprawnień do kierowania pojazdami. W trakcie zatrzymania zaatakował interweniujących policjantów oraz znieważył ich. Gdy został obezwładniony, wywiadowcy sprawdzili stan jego trzeźwości. O ile w jego organizmie nie znajdował się alkohol, to policyjny narkotest wskazał obecność amfetaminy – dodaje podkom. Kamil Kubica.
Pojazd uciekiniera trafił na policyjny parking, a kierowca został zabrany do szpitala na badanie krwi. Następnie 43-latek trafił do celi. Mężczyzna usłyszał zarzuty niezatrzymania się do policyjnej kontroli, kierowania pojazdem pod wpływem środków odurzających, naruszenia nietykalności cielesnej policjantów i ich znieważenia, a także sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu drogowym.
Prokurator objął go policyjnym dozorem, a teraz o jego dalszym losie zdecyduje sąd. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
źródło: KPP Tarnowskie Góry