REKLAMA
Skoczek narciarski uczestniczył w policyjnej akcji edukacyjnej na temat bezpieczeństwa na drogach, która była skierowana do uczniów.
„Przede wszystkim przestrzegam, żeby jednak cały czas używać maseczki i jak najczęściej dezynfekować ręce. Zawsze mam ze sobą płyn do dezynfekcji. Przybijam raczej „żółwika” niż się z kimś witam, ale mimo wszystko dezynfekuję ręce” – mówił Małysz, u którego w czerwcu wykryto koronawirusa.
REKLAMA
„Ja na szczęście nie przechodziłem koronawirusa mocno – miałem wprawdzie objawy, nie miałem zapachu i smaku, pobolewały mnie plecy, ale mogłem normalnie funkcjonować przy domu. Ale są przypadki naprawdę bardzo, bardzo ciężkie. Dlatego musimy uważać” – dodał sportowiec.
źródło: wpolityce.pl, PAP
REKLAMA