Ta historia mogła zakończyć się tragicznie. W środę 6 października późnym wieczorem w części powiatu tarnogórskiego nie było energii elektrycznej. Na skutek awarii w sieci przerwy w dostawie energii elektrycznej wystąpiły w Tarnowskich Górach, Świerklańcu, Radzionkowie, Nowym Chechle, Nakle Śląskim, Żyglinie. Problemy mieli również mieszkańcy Bytomia.
W budynku mieszkalnym przy ulicy Bolesława Śmiałego w Tarnowskich Górach mogło dojść do tragedii. Kobieta była podłączona do aparatury podtrzymującej funkcje życiowe. Bez prądu urządzenie nie działało. Na miejsce wezwano strażaków, którzy przywieźli ze sobą agregat prądotwórczy. Dzięki temu aparatura znowu zaczęła działać. Po kilkudziesięciu minutach włączono prąd, działania strażaków zakończyły się.
„Nie miałem prądu kilkanaście razy”
Mieszkańcy zwracają uwagę, że w ostatnim czasie coraz częściej nie ma prądu. – Nie miałem już prądu kilkanaście razy w tym roku (średnio 2 razy na miesiąc), a łączny czas przerw to 23 godziny – wylicza jeden z użytkowników Facebooka.