Policjanci zatrzymali mężczyznę, który ukradł ze sklepu w Kaletach kurtkę. Dzielna ekspedientka próbowała go zatrzymać, niestety została odepchnięta. Skradziony łup był wart kilkadziesiąt złotych, jednak złodziej może spędzić w więzieniu nawet 10 lat.
Do zdarzenia doszło w piątek około godziny 19:00 na terenie jednego ze sklepów przy ulicy 1 maja w Kaletach. „Na numer alarmowy zadzwonili pracownicy sklepu, którzy ujęli na gorącym uczynku sprawcę kradzieży” – relacjonuje Kamil Kubica, rzecznik prasowy tarnogórskiej policji.
Policja relacjonuje, że mężczyzna zabrał z wieszaka kurtkę wartą kilkadziesiąt złotych i poszedł z nią do przymierzalni.
„Gdy z niej wyszedł, kurtkę miał już na sobie i śmiałym krokiem ruszył w kierunku wyjścia, zapewne licząc, że nikt się nie zorientuje, że zabiera ją bez zapłaty. Czujni pracownicy szybko zorientowali się, o co chodzi i postanowili zatrzymać złodzieja. Ten jednak nie chciał oddać swojego łupu, dlatego odepchnął interweniującą wobec niego ekspedientkę i uciekł” – dodaje rzecznik prasowy.
Na miejsce przyjechali policjanci, którzy ustalili ryspois złodzieja. Okazał się nim 42-latek, który został zatrzymany po pewnym czasie w swoim mieszkaniu. Mężczyzna został objęty policyjny dozorem, a za kradzież rozbójniczą grozi mu do 10 lat więzienia.