Burmistrz Michał Skrzydło co jakiś czas ogranicza dostęp do boiska sportowego „Orlik”, choć w gminie infrastruktura sportowa jest bardzo biedna.
– Każdą zimę na trzy miesiące był zamykany. W tym roku przez to, że pogoda była pozytywna, to wybuchła mini afera, dlaczego Orlik jest zamknięty. To nie jest robienie na złość, co roku na trzy miesiące zimowe Orlik w Miasteczku Śląskim był zamykany. W śniegu w piłkę nożną to się ciężko gra, w koszykówkę też – tłumaczy burmistrz Michał Skrzydło.
Na naszą sugestię, że boisko można odśnieżyć, burmistrz zareagował uśmiechając się. Niemniej jednak tłumaczenie włodarza nie do końca nas przekonuje, ponieważ boisko było zamknięte również na wiosnę oraz był ograniczony dostęp podczas wakacji.