Kierowca autobusu PKM Katowice uratował 1,5 roczne dziecko. Dziewczynka nagle przestała oddychać. Na pomoc ruszył pan Sebastian, który rozpoczął resuscytacje.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek 19 września. Pan Sebastian kierował autobusem T20. Podczas oczekiwania na światłach, nagle usłyszał krzyk kobiety. Po wyjściu z kabiny zobaczył malutką dziewczynkę, która przestała oddychać. Z pomocą pasażerki wziął dziecko na zewnątrz i rozpoczął masaż serca, poprzez uciskanie trzema palcami.
W międzyczasie jedna z pasażerek zadzwoniła na numer alarmowy. Masaż serca na szczęście przyniósł oczekiwany rezultat. Dziecko otworzyło oczy i po pewnym czasie wszyscy wrócili do autobusu. Po około dziesięciu minutach przyjechał zespół ratownictwa medycznego, który zabrał malucha do szpitala.
Po całym zdarzeniu pan Sebastian usiadł za kierownicą i kontynuował kurs
„Dzięki znajomości zasad udzielania pierwszej pomocy i zaangażowaniu kierowcy oraz pozostałych pasażerów dziecko przeżyło” – napisał w mediach społecznościowych Marcin Krupa, prezydent Katowic.
„Dlatego przy tej okazji zachęcam, by każdy z nas przypomniał sobie te ważne zasady reagowania w takich sytuacjach. Nie znamy nigdy momentu, w którym nasza szybka reakcja będzie mogła uratować czyjeś życie. Z panem Sebastianem mam nadzieje uda mi się spotkać osobiście w przyszłym tygodniu. Jestem dumny, że wśród pracowników jednostek miejskich mamy Bohaterów” – zapowiedział samorządowiec.
źródło: Marcin Krupa/Facebook
Oprac. Redakcja